Kuria warszawsko-praska swoje, ksiądz Wojciech Lemański swoje. Obie strony chcą jednak ze sobą rozmawiać. Nie jest pewne, czy kapłan pojedzie do Zagórza.Po raz pierwszy od dłuższego czasu ksiądz Wojciech Lemański pojawił się w kurii.
Spędził tam kilka godzin na rozmowach z kanclerzem i zapoznał się z dokumentami Stolicy Apostolskiej na swój temat.
_ - Ksiądz Wojciech Lemański nie podważa decyzji o odejściu z parafii w Jasienicy _ - oznajmił dziennikarzom zaraz po rozmowach rzecznik prasowy kurii Warszawsko- Praskiej Mateusz Dzieduszycki.
Ksiądz Lemański jednak inaczej widzi całą sprawę. Jego zdaniem w liście prefekta Kongregacji do spraw Duchowieństwa do Kurii Warszawsko-Praskiej nie ma nic o ostatecznych decyzjach na jego temat. Były proboszcz z Jasienicy widzi jednak pewne zmiany i wolę dialogu ze strony kurii.
Na mocy decyzji arcybiskupa Henryka Hosera, ksiądz Lemański ma podjąć pracę kapelana w ośrodku w Zakładzie Neuropsychiatrycznej Opieki Zdrowotnej dla Dzieci i Młodzieży w Zagórzu.
Kapłan napisał w tej sprawie list do arcybiskupa. Nieznana jest jego treść, ale można podejrzewać, że nie chce tam pracować. Arcybiskup ma się do listu ustosunkować. Kuria twierdzi, że uda się znaleźć dobre rozwiązanie dla księdza Wojciecha Lemańskiego.
Czytaj więcej w Money.pl