Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Gratkiewicz
Jacek Gratkiewicz
|

Kopacz przyznała premie dla prezydium

0
Podziel się:

Money.pl pyta ekspertów, czy to nie przesada, aby w kryzysie przyznawać takie bonusy?

Kopacz przyznała premie dla prezydium
(Reporter Poland)

W 2012 roku Sejm pracował 75 dni, na 26 posiedzeniach. Prezydium Sejmu w tym czasie zebrało się 68 razy. Według marszałek Sejmu, Ewy Kopacz, miniony rok był tak pracowity, że prezydium zasłużyło na nagrody. Marszałek Sejmu i wicemarszałkowie przyznali sobie w sumie 245 tysięcy złotych premii z tego tytułu. Czy to nie przesada, aby w dobie kryzysu przyznawać takie premie? Money.pl zapytał politologów i samych polityków.

Największą nagrodę dała sobie sama Kopacz, aż 45 tys. zł. Z kolei swoim zastępcom - Cezarowi Grabarczykowi z PO, Markowi Kuchcińskiemu z PiS, Eugeniuszowi Grzeszczakowi z PSL, Jerzemu Wenderlichowi z SLD oraz Wandzie Nowickiej z Ruchu Palikota - marszałek Sejmu przyznała po 40 tys. zł. premii.

Ewa Kopacz pytana na konferencji prasowej, czy słusznie przyznała premie - odpowiedziała jedynie: - _ Sejm nie jest tylko miejscem stanowienia prawa, ale i zakładem pracy. _Co więc tak wyjątkowego zrobili marszałkowie? Kancelaria Sejmu twierdzi, że członkowie prezydium Sejmu otrzymali nagrody bez żadnego pisemnego uzasadnienia.

Ewa Kopacz broni jednak decyzji o premiach. _ – Jako marszałek Sejmu mam obowiązek oceniania swoich podwładnych, czyli członków prezydium Izby _ - powiedziała. Pracę swoich zastępców ocenia bardzo dobrze i dlatego przyznała nagrody.

Pani marszałek nie chciała jednak odpowiedzieć na pytanie, czy przyznawanie takich nagród jest etyczne w sytuacji, kiedy rząd każe nam zaciskać pasa. Ocenę pozostawiła dziennikarzom i obywatelom.

Posłowie żyją _ w oderwanym świecie _

- _ Politycy, szczególnie Platformy Obywatelskiej żyją w świecie oderwanym od rzeczywistości _ – komentuje w rozmowie z Money.pl prof. Kazimierz Kik. Politolog zwraca uwagę na fakt, że marszałek Kopacz nie jest wyjątkiem w partii rządzącej. – _ Niedawno pokaźne premie przyznawała także prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. To pokazuje, że PO jest za długo u władzy i przestała cenić publiczne pieniądze. Taka buta i arogancja polityków PO daje powody do tezy, że oni uważają te fundusze za swoje prywatne _ – dodaje politolog.

Profesor Kik przyznaje, że bardzo źle się dzieje, kiedy rządzący zaczynają traktować mienie publiczne jako swoją własność i rozporządzać tym dobrem według swojego _ widzimisie _. – _ Mam takie wrażenie, że politycy Platformy czują się nieusuwalni, więc i silni. Myślą, że można podejmować działania nie licząc się z opinią publiczną _ – dodaje Kik. – _ Rozchodzą się drogi biedniejącego społeczeństwa i premiującej się Platformy. Politycy przestali żyć problemami społeczeństwa _ – dodaje Kik.

Ekonomistę prof. Mariana Nogę zapytaliśmy z kolei o jakość uchwalanego prawa. Czy Sejm pomaga przedsiębiorcom? – _ Nie pomaga _ – odpowiada krótko prof. Noga. Według niego, prawo w Polsce, które ma pomagać biznesowi jest nadmiernie rozbudowane i niejasne.

– _ Uchwalane prawo jest często sprzeczne i nielogiczne. Ustawy regulujące życie gospodarcze w Polsce bardziej przeszkadzają niż pomagają _ – mówi prof. Noga i podaje przykład. – _ Nieustający problem przedsiębiorcy mają z prawem podatkowym. Jest ono tak niejasne, że co urząd skarbowy, to inna interpretacja. Niby starano się to naprawić, ale to dalej nie działa _ – kwituje ekonomista.

Jak zaznacza ekonomista, kierownictwo Sejmu to osoby funkcyjne, pracujące jak managerowie, ale na pytanie, czy etycznym jest, żeby przyznawali sobie premie w czasie kryzysu odpowiada krótko: - _ Jeżeli zmusza się obywateli do zaciskania pasa, to także kierownictwo Sejmu powinno pasa zaciskać. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości _.

*Zgodnie z prawem... ale czy etyczne? *

W Sejmie trudno było znaleźć kogoś z prezydium Sejmu, poza Marszałek Kopacz, kto chciałby sprawę przyznania premii skomentować. Komentują za to posłowie. Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski zdziwiony jest nie tylko wysokością nagród, ale w ogóle faktem ich przyznania. –_ Pani marszałek i kierownictwo Sejmu samo się nagrodziło. Szkoda, że nikt nie zapytał o opinie szefów klubów, nikt nie zapytał jak oceniana jest praca wszystkich tych osób i czy wszyscy zasługują na nagrody _– komentuje krótko Mularczyk.

Dariusz Joński, rzecznik Sojuszu Lewicy Demokratycznej zwraca uwagę, że premie zostały przyznane zgodnie z prawem. – _ Jeśli regulamin Sejmu przewiduje taką możliwość, to rozumiem, ze marszałkowie z takiej możliwości skorzystali. Nasuwa się jednak pytanie, czy w związku z kryzysem takie premie powinny zostać wypłacone _ – mówi Joński i dodaje, że poprzedni marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna zapowiadał zmiany w zapisie o premiach, ponieważ uznawał dotychczasową formułę za kontrowersyjną. – _ Liczę, że skoro PO zapowiadała zmiany to je w końcu wprowadzi _ – dodaje rzecznik SLD.

Krótko i zdawkowo na pytanie Money.pl o to, czy nie jest przesadą, aby w dobie kryzysu przyznawać takie premie, odpowiedział rzecznik Platformy Obywatelskiej. – _ Premie zostały wypłacone zgodnie z prawem _ – mówi Paweł Olszewski, który jednak po chwili dodaje: - _ Moment przyznania tych premii jest jednak niefortunny _.

Czytaj więcej w Money.pl
Kopacz doceniła sama siebie. 45 tys. zł nagrody - _ Mam prawo, a wręcz obowiązek oceniać pracę swoich pracowników _- powiedziała marszałek Ewa Kopacz.
Poseł pyta: Burdel jakiś jest w Kancelarii Sejmu? Ruch Palikota chce, by Ewa Kopacz zrezygnowała z funkcji marszałka Sejmu.
To nasz drugi partner. Ostatnio ożywienie Polsko-włoskie stosunki gospodarcze to temat rozmów marszałek Sejmu Ewy Kopacz z prezydentem Włoch Giorgio Napolitano.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)