Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kontrowersyjna liberalizacja obrony koniecznej

0
Podziel się:

Jeżeli zabijemy napastnika, jest prawie pewne, że trafimy na ławę oskarżonych. Nowy kodeks karny ma to zmienić.

Kontrowersyjna liberalizacja obrony koniecznej

Jeżeli zabijemy napastnika, jest prawie pewne, że trafimy na ławę oskarżonych. Nowy kodeks karny ma to zmienić. Ważne jednak, aby zliberalizowane prawo do obrony nie narażało na krzywdę niewinnych ludzi.

O problemie pisze „Rzeczpospolita". Obecnie w Sejmie trwają prace nad nowym kodeksem karnym, w którym proponuje się, by przekroczenie granic obrony koniecznej nie stanowiło przestępstwa.

Osoba broniąca się przed napadem we własnym domu, nawet jeżeli użyła środków nieadekwatnych do zagrożenia, pozostałaby bezkarna. Prokurator mógłby więc umorzyć sprawę przed skierowaniem jej do sądu. Odpowiemy gdy przekroczenie granic obrony koniecznej będzie rażące - czytamy w projekcie. Np. osoba, która strzela do kilkuletniego dziecka, które weszło na teren posesji, znacznie przekracza grancie obrony koniecznej - podaje „Rzeczpospolita". Posłowie pracujący nad nowym kodeksem karnym, chcą ukrócić konieczność stawiania się przed sądem osób, które działały w obronie koniecznej.

Pomysł zmiany przepisów budzi jednak wiele sprzeciwów. Karniści uważają, że nadmierna liberalizacja przepisów może spowodować, że wiele osób nie spotka zasłużona kara, a obrona konieczna może zostać wykorzystana do zatuszowania rzeczywistych przestępstw.

*ZOBACZ TAKŻE: *Nowy kodeks karny - bat na przestępców
Przykładów na to jak różnych sytuacji dotyczy ta kwestia jest wiele. Krzysztof zaatakował swojego brata Roberta łopatą do odśnieżania. Ten w obronie własnej użył siekiery. Zadał trzy ciosy w głowę. Wcześniej bracia wielokrotnie kłócili się. Krzysztof był agresywny, nadużywał alkoholu. To on zaatakował pierwszy, krzyczał do brata, że go zabije. W odpowiedzi ten drugi uderzył do trzykrotnie siekierą. Został oskarżony o usiłowanie zabójstwa.

Pijany mąż znęcał się nad żoną. W tej chwili ataku kobieta robiła akurat kanapki. Trzymała w ręku nóż. Kiedy napastnik rzucił się na nią, próbowała uciekać. Wtedy mężczyzna zaczął ją bić, chwycił za głowę, wlókł po podłodze. Kobieta odruchowo zaczęła machać nożem, uderzając nim dwa razy w nogę napastnika. Okazało się, że przecięła mu tętnicę. Mężczyzna zmarł, nim przyjechał lekarz. Prokuratura umorzyła sprawę, mimo że wstępnie zakładano nieumyślne spowodowanie śmierci (za co grozi do pięciu lat więzienia). Śledczy uznali, że była to obrona konieczna.

Inny tragiczny w skutkach przykład podaje „Rzeczpospolita". Małżeństwo, wybierając się na wieczorne przyjęcie do znajomych, pomyli numery domów. Właściciel, który wcześniej był już ofiarą włamywaczy, sięga po broń. Ginie kobieta.

Pojawiają się też wątpliwości, czy liberalizacja prawa do obrony nie stanie się zachętą do rozwiązywania np. rodzinnych problemów za pomocą noża i siekiery.

_ Obecnie prawo karne bardzo precyzyjnie reguluje zasady obrony koniecznej. Zgodnie z art. 25 k.k. nie popełnia przestępstwa ten, kto odpiera bezpośredni i bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem. Żeby jednak tak było, obrona musi być usprawiedliwiona, tzn. musi być odpowiedzią na bezprawny zamach i współmierna do powstałego niebezpieczeństwa. _Obecnie prawo karne bardzo precyzyjnie reguluje zasady obrony koniecznej. Zgodnie z art. 25 k.k. nie popełnia przestępstwa ten, kto odpiera bezpośredni i bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem. Żeby jednak tak było, obrona musi być usprawiedliwiona, tzn. musi być odpowiedzią na bezprawny zamach i współmierna do powstałego niebezpieczeństwa.

To bardzo precyzyjne warunki do tego, by uznać dany czyn za działanie w obronie koniecznej. Przykładowo nie można strzelać z dubeltówki do złodzieja kradnącego jabłka w ogrodzie. Niebezpieczeństwo musi być rzeczywiste, a obrona adekwatna do zagrożenia.

Obecnie o przekroczeniu granic obrony koniecznej możemy mówić w dwóch sytuacjach. Gdy ofiara w trakcie obrony świadomie użyje nadmiernych środków, chociaż mogła zamach odeprzeć za pomocą równie skutecznych, ale mniej niebezpiecznych sposobów. Jak również wtedy, kiedy działania obronne zostały podjęte za wcześnie lub za późno, np. zadano ciosy obezwładnionemu już napastnikowi - wylicza gazeta. Sąd może jednak odstąpić od wymierzenia kary, jeśli przekroczenie było wynikiem strachu.

wiadomości
prawo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)