Naczelna Prokuratura Wojskowa zakończyła śledztwo w sprawie żołnierzy podejrzanych o ostrzelanie wioski Nangar Khel. Zamknięcie ma jednak charakter tylko formalny.
Szef prowadzącej śledztwo prokuratury wojskowej w Poznaniu Karol Frankowski powiedział Radiu Merkury, że ze względu na nakreślony wcześniej termin końcowy - 30-y czerwca musiał zamknąć śledztwo.
Prokurator zaznaczył jednocześnie, że nie wpłynęły jeszcze wszystkie wnioski dowodowe więc ma świadomość, że to postanowienie o zamknięciu być może będzie musiał uchylić.
I tak najprawdopodobniej się stanie bo z informacji Radia Merkury wynika, że takie wnioski prokuratura jeszcze otrzyma.
Termin składania wniosków dowodowych w śledztwie prowadzonym przez prokuraturę wojskową w Poznaniu upłynął wczoraj. Na razie dotarły wnioski mecenasa Andrzeja Reichelta - obrońcy jednego z podejrzanych żołnierzy. Niektórzy adwokaci przesłali je pocztą.
Postępowanie dotyczy wydarzeń w Afganistanie w sierpniu 2007 roku. Polscy żołnierze ostrzelali wtedy afgańską wioskę. Na miejscu zginęło 6 cywilów. Prokuratura podejrzewa, że była to zbrodnia wojenna i atak na niebroniony obiekt cywilny.