Izraelska armia twierdzi, że zabiła Mohammeda al-Ghoula, który miał być odpowiedzialny za transakcje finansowe islamistów. Wzajemna wymiana ognia znów nasiliła się od kiedy we wtorek zerwane zostały rozmowy pokojowe. Niedziela jest dniem najintensywniejszych w ostatnim czasie walk.
Izraelska armia twierdzi, że odpowiedzialny za finanse Hamasu Mohammed al-Ghoula zginął w jednym z nalotów na Gazę. Moment ataku miał zostać nagrany z samolotów obserwacyjnych. Hamas nie potwierdził na razie tych informacji, ale gdyby miały one okazać się prawdą, byłby to już czwarty w ostatnich dniach lider ugrupowania, którego dosięgły izraelskie rakiety.
Kilka dni temu w Rafah zginęło trzech innych przywódców islamistów. Izraelskie zabiły także dwóch innych bojowników Hamasu, którzy chwilę wcześniej mieli odpalić rakiety w kierunku Izraela. Z kolei w północnej części Gazy zginęła kobieta z trójką dzieci.
Hamas nie przestaje strzelać rakietami w kierunku Izraela. Od rana wystrzelił już co najmniej 117 pocisków. Zaatakowane zostało m.in. przejście graniczne w Erez, między Izraelem a Gazą. Trzy osoby zostały ranne, a przejście zamknięto. Izraelska armia twierdzi, że do ataku doszło, gdy w kolejce na wjazd do Izraela czekało około 50 Palestyńczyków, którym Izraelskie władze pozwoliły na leczenie.
Najnowsza eskalacja przemocy jest jedną z najbardziej intensywnych od czasu rozpoczęcia wojny w Strefie Gazy. Konflikt kosztował życie ponad 2100 Palestyńczyków, w tym głównie cywilów. 10,5 tysiąca osób po stronie palestyńskiej zostało rannych. Po stronie izraelskiej zginęło 68 osób, w tym czwórka cywilów oraz żołnierze.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Izraelski premier wyraził uznanie za zabicie... Premier Izraela Benjamin Netanjahu wyraził uznanie izraelskim służbom specjalnym (Szin Bet) i wojsku za przeprowadzenie dziś nad ranem operacji. | |
Hamas przyznał się do porwania trzech osób Ich śmierć doprowadziła do eskalacji konfliktu izraelsko-palestyńskiego w Strefie Gazy. | |
Zginęło trzech dowódców Hamasu Według oświadczenia Hamasu do nalotu doszło w pobliżu miasta Rafah. Trzej zabici zaliczali się do wyższego dowództwa wojskowego tej organizacji. |