Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konflikt izraelsko-palestyński. Izrael: Zabijamy cywilów? To bzdura!

0
Podziel się:

- Co najmniej 47 procent ofiar to terroryści. Mamy ich nazwiska i zdjęcia - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Cachi Hanegbi.

5/6

Palestyńczycy z Zachodniego Brzegu Jordanu protestują przeciwko izraelskiemu atakowi w Strefie Gazy. fot: PAP/EPA

Co najmniej 35 ludzi zginęło dziś rano podczas izraelskiego bombardowania miasta Rafah na południu Strefy Gazy. Siły zbrojne ostrzelały między innymi budynek Islamskiego Uniwersytetu w Gazie - poinformowały palestyńskie źródła rządowe. Izrael odpiera oskarżenia wspólnoty międzynarodowej o dużą liczbę ofiar wśród ludności cywilnej. - _ Mamy dowody, że około połowa Palestyńczyków, którzy zginęli w izraelskiej ofensywie w Strefie Gazy to bojownicy _ - oświadczyło MS.

aktualizacja 19:00

_ - Wojsko przeprowadziło bardzo profesjonalne i wiarygodne badanie, z którego wynika, że co najmniej 47 proc. ofiar śmiertelnych to terroryści; armia ma ich nazwiska i zdjęcia _ - powiedział w telewizji izraelskiej wiceminister spraw zagranicznych Cachi (Icchak) Hanegbi.

Palestyńskie organizacje obrony praw człowieka w Strefie Gazy twierdzą, że co najmniej 80 procent z 1669 Palestyńczyków, którzy zginęli podczas izraelskiej operacji zbrojnej, to ludzie nie biorący udziału w walkach, w tym setki dzieci.

Rada Praw Człowieka ONZ oskarżyła Izrael o _ nieproporcjonalne i masowe ataki _ i wszczęła międzynarodowe śledztwo w sprawie naruszeń prawa, do których mogło dojść podczas ofensywy Izraela w Strefie Gazy. Projekt rezolucji w tej sprawie przygotowali Palestyńczycy.

Po tym jak wczoraj doszło do przerwania uzgodnionego na trzy dni zawieszenia broni, wojska Izraela kontynuują operację poszukiwania żołnierza, który ich zdaniem został uprowadzony przez palestyńskie radykalne ugrupowanie Hamas.

Przedstawiciel palestyńskich służb medycznych Aszraf al-Kidra powiedział agencji Associated Press, że największy szpital w okolicy Rafah został ewakuowany w obawie przed powietrznymi atakami sił państwa żydowskiego.

Rozejm został zerwany przez obie strony

Władze Izraela twierdzą, że porucznik Hadar Goldin wpadł w ręce bojowników Hamasu w piątek rano na południu Strefy Gazy w czasie operacji niszczenia tuneli wykorzystywanych przez palestyńskich bojowników. Według izraelskiej armii, Goldin został uprowadzony po wejściu w życie trzydniowego rozejmu, który został szybko złamany przez obie strony.

Ciągłe ataki

Według tych źródeł, co najmniej 19 Palestyńczyków zginęło wczoraj późnym wieczorem w wyniku trzech ataków izraelskiego lotnictwa na Rafah. 15 ofiar, wśród których jest pięcioro dzieci w wieku od 3 do 12 lat, to członkowie jednej rodziny, której dom został zniszczony podczas nalotu.

Premier Izraela zamierza rozbroić sieć tuneli Hamasu

Rzecznik palestyńskich służb ratowniczych Aszraf al-Kudra poinformował, że wczoraj, w 25. dniu izraelskiej operacji w Strefie Gazy, łączna liczba ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków przekroczyła 1500. Według ONZ, trzy czwarte ofiar śmiertelnych obecnego konfliktu stanowią cywile, w tym wiele dzieci.

USA wspiera Izrael

Ustawę musi jeszcze podpisać Barack Obama, co jest przesądzone, bo to prezydent wystąpił do Kongresu o przekazanie Izraelowi dodatkowych funduszy na obronę antyrakietową.

Pieniądze te przeznaczone są na potrzeby systemu Żelazna Kopuła, który strącił setki rakiet wystrzelonych przez bojowników palestyńskich na terytorium Izraela od początku walk w Strefie Gazy ponad trzy tygodnie temu.

Według źródeł izraelskich, skuteczność Żelaznej Kopuły w przechwytywaniu rakiet wynosi obecnie około 90 procent.

Barack Obama podkreślił wczoraj na konferencji prasowej, że Izrael musi mieć zdolność do obrony, a nieodpowiedzialne działania Hamasu zagrażają ludności cywilnej.

Gdzie jest zaginiony izraelski żołnierz?

Zbrojne ramię radykalnego Hamasu oświadczyło w nocy , że nie ma wyraźnych wskazówek co do miejsca pobytu izraelskiego żołnierza, o którego porwanie władze Izraela oskarżyły właśnie Hamas, ale nie wyklucza, że nie żyje.

Ugrupowanie oświadczyło, że nie ma kontaktu ze swymi bojownikami, którzy znajdowali się w południowej części Strefy Gazy, w rejonie, gdzie zaginął izraelski żołnierz.

Zbrojne ramię Hamasu nie wyklucza, że bojownicy schwytali żołnierza podczas walk, ale - jak sugeruje - wszyscy mogli później zginąć podczas izraelskiego bombardowania.

Także rzecznik Hamasu w Katarze, Osama Hamdan, powiedział amerykańskiej stacji telewizyjnej CNN, że jego ugrupowanie nia ma żadnych informacji na temat losu zaginionego żołnierza. Hamdan nie wykluczył jednak, że Izraelczyka porwała _ jakaś inna organizacja _.

Władze Izraela twierdzą, że porucznik Hadar Goldin wpadł w ręce bojowników Hamasu w piątek rano na południu Strefy Gazy w czasie operacji niszczenia tuneli wykorzystywanych przez palestyńskich bojowników. Według izraelskiej armii, Goldin został uprowadzony po wejściu w życie trzydniowego rozejmu, który został szybko złamany przez obie strony.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)