Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konflikt na Ukrainie. "W obwodach ługańskim i donieckim nie ma już państwa ukraińskiego"

0
Podziel się:

Jutro Petro Poroszenko spotka się z Barackiem Obamą. Co przyniosą rozmowy?

Konflikt na Ukrainie. "W obwodach ługańskim i donieckim nie ma już państwa ukraińskiego"
(PAP/EPA)

Tak twierdzą obserwatorzy OBWE, pracujący na rosyjsko - ukraińskim pograniczu. W ich opinii samozwańczymi gospodarzami tych terenów są prorosyjscy separatyści. Prezydent Petro Poroszenko złoży dziś wizytę w Kanadzie, a jutro oczekiwany jest w USA. - R_ ozmowy w Ottawie i Waszyngtonie przyczynią się do zwiększenia wsparcia dla suwerenności i integralności Ukrainy _ - powiedział rzecznik ukraińskiego MSZ Jewhen Perebyjnis.

[Aktualizacja godzina 17:13]

Misja OBWE, od początku sierpnia monitoruje dwa przejścia na granicy Rosji i Ukrainy: Gukowo i Donieck. W tych miejscach najczęściej przerzucany miał być sprzęt wojskowy dla separatystów. Również te dwa posterunki wielokrotnie były ostrzeliwane ze strony ukraińskiej.

-_ Teraz jest tutaj spokojnie, nikt nie strzela _ - stwierdził w rozmowie z Polskim Radiem szef misji OBWE Paul Picard. -_ Tu, gdzie jesteśmy, na wysokości Gukowa i Doniecka, po stronie ukraińskiej nie ma już państwa ukraińskiego. Te tereny są w rękach separatystów, zwolenników samozwańczych republik, dlatego nikt tu już nie strzela _ - zauważa Picard.

Dodaje przy tym, że od momentu zawieszenia broni, zwiększył się ruch na granicy. -_ Co raz więcej ludzi idzie do swoich domów na Ukrainie, aby zobaczyć w jakim są stanie, zabrać niezbędne rzeczy, głównie ciepłą odzież i wracają, żeby przetrwać zimę w Rosji _ - podkreśla obserwator OBWE. Rosyjscy politycy od dawna przekonują, że Kijów nie kontroluje Donbasu. Tereny zajęte przez separatystów nazywają _ Noworosją _.

Wizyta w Ameryce

Petro Poroszenko będzie rozmawiał w Ottawie z premierem Kanady Stephenem Harperem, a w Waszyngtonie z prezydentem Barackiem Obamą, m.in. o sytuacji na wschodzie Ukrainy i pomocy dla jego kraju.

Parlament Ukrainy przyjął wczoraj ustawę o specjalnym statusie tych rejonów w Donbasie, które są opanowane przez prorosyjskich separatystów oraz zwolnił z odpowiedzialności karnej członków ugrupowań, walczących tam przeciwko ukraińskim siłom rządowym.

_ - Jeśli specjalny status oznaczać będzie niepodległość Donbasu, to z radością przyjmiemy tę ofertę _ - oświadczył przywódca separatystów na wschodzie Ukrainy Ołeksandr Zacharczenko.

Tymczasem obowiązujący od 5 września rozejm na wschodzie Ukrainy nie jest w pełni respektowany. Władze w Kijowie twierdzą, że separatyści ostrzeliwują pozycje ukraińskie. Z kolei rebelianci oskarżają stronę ukraińską o prowokowanie incydentów.

Szantaż bojówkarzy

Sztab operacji antyterrorystycznej informuje, że zmniejszyła się liczba ataków na ukraińskie siły. Separatyści szturmują, między innymi, donieckie lotnisko.

Rada Miejska informuje, że nad portem lotniczym unoszą się kłęby dumy, słychać strzały i eksplozje. Rozważana jest możliwość oddania lotniska w ręce bojówkarzy w zamian za wycofanie rosyjskich wojsk z okolic Mariupola.

Według sztabu operacji antyterrorystycznej, o ile zmniejszyła się liczba ataków na wojsko, to zwiększyła się liczba ostrzałów dzielnic mieszkalnych. Separatyści obarczają za nie ukraińskie wojska. Kijów zaprzecza.

Tymczasem media ujawniają kolejne szczegóły wczorajszego zamkniętego posiedzenia Rady Najwyższej, na którym uchwalono ustawę przewidującą nadanie specjalnego statusu niektórym rejonom obwodów donieckiego i ługańskiego. Jak się okazuje, prezydent argumentował konieczność ich przyjęcia szantażem ze strony Rosji. Władimir Putin miał mówić, że rosyjskie wojska zaatakują Mariupol i dojdą do Krymu.

Walki w Doniecku

Dwie osoby zginęły a trzy odniosły obrażenia w walkach między prorosyjskimi separatystami a siłami rządowymi w Doniecku na wschodzie Ukrainy - podały władze tego miasta. Według nich rebelianci szturmują kontrolowane przez ukraińskie wojsko donieckie lotnisko.

_ Walki w rejonie lotniska trwają. W wyniku strzelaniny między bojownikami Donieckiej Republiki Ludowej a ukraińskimi wojskowymi w rejonie rynku Putyliwskiego odłamkami ranione zastały dwie kobiety. Płonie dziewięciopiętrowy budynek _ - głosi komunikat wydany w środę w godzinach przedpołudniowych.

W późniejszym komunikacie władze Doniecka poinformowały, że w następstwie ostrzału artyleryjskiego zginęły trzy cywilne osoby. Pociski poważnie uszkodziły domy i infrastrukturę w dzielnicy Kijowska. _ W miejscu eksplozji wybuchły pożary, które gaszą oddziały Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych _ - czytamy.

Dowództwo ukraińskiej operacji antyterrorystycznej podało ze swej strony, że w ostatnim czasie rebelianci w mniejszym stopniu ostrzeliwują pozycje wojsk ukraińskich, natomiast częściej atakują miejscowości, przy których znajdują się siły rządowe.

_ Celem tych prowokacji jest dyskredytacja sił operacji antyterrorystycznej i zastraszenie mieszkańców Donbasu _ - napisało dowództwo na swoim profilu na Facebooku. _ Bandyci ostrzelali miejscowości Orłowka, Wełyka Krynka i Kurachowo. Efektem bandyckich ataków są ofiary śmiertelne i ranni wśród miejscowej ludności cywilnej _ - zaznaczono.

Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk powiedział na środowym posiedzeniu rządu, że każdego dnia jego kraj traci w wyniku konfliktu zbrojnego w Donbasie 80 mln hrywien (ok. 6,3 mln dolarów). Dodał, że Ukrainie potrzebny jest pokój, ale nie pokój za wszelką cenę.

Ofiary śmiertelne wśród dziennikarzy

Oprócz 7 ofiar śmiertelnych, na dziennikarzy napadano i bito 265 razy, a porywano 70 razy. Oprócz tego 120 razy przeszkadzano im w wykonywaniu obowiązków służbowych. Zdarzyło się także 120 przypadków cenzury.

Instytut Masowej Informacji podkreśla, że tak zatrważające statystyki to wynik wydarzeń, do których doszło i dochodzi na Ukrainie w tym roku: agresywnej reakcji ówczesnego reżimu Wiktora Janukowycza na manifestacje na Majdanie, a także aneksji Krymu i wojny na Wschodzie. W czasie protestów dziennikarze byli głównie bici przez organy ścigania i _ nieznanych sprawców _, a w czasie działań zbrojnych są zabijani, porywani i zastraszani.

Instytut Masowej Informacji podkreśla, że władze nie przeprowadzają odpowiednich śledztw dotyczących tych przypadków.

_ Ważny krok _

Ukraińskie ustawy o specjalnym statusie opanowanych przez separatystów rejonów Donbasu i amnestii dla separatystów to ważny krok w kierunku rozwiązania konfliktu na Ukrainie - oświadczyła rzeczniczka KE ds. polityki zagranicznej Maja Kocijanczicz.

_ Obie ustawy - dotyczące amnestii i specjalnego statusu regionalnego - są ważnymi krokami w stronę znalezienia trwałego politycznego rozwiązania kryzysu _ - powiedziała Kocijanczicz na konferencji prasowej. Jak dodała, przyjęcie we wtorek tych ustaw było zgodne z porozumieniem o zawieszeniu broni, zawartym 5 września w Mińsku.

Rzeczniczka oświadczyła też, że tym krokom powinno towarzyszyć uwolnienie przetrzymywanych przez separatystów zakładników oraz przestrzeganie zawieszenia broni. _ Oczekujemy, że Rosja i separatyści odpowiedzą na to wkrótce, wprowadzając w życie pozostałe zapisy z 12-punktowego porozumienia z Mińsku, w szczególności dotyczące wycofania z Ukrainy nielegalnych ugrupowań zbrojnych, sprzętu wojskowego i bojowników, a także zapewnienia kontroli granicy rosyjsko-ukraińskiej, monitorowanej przez OBWE _ - oświadczyła rzeczniczka.

Przyjęta wczoraj przez ukraiński parlament ustawa o przyznaniu specjalnego statusu opanowanym przez separatystów rejonom w Donbasie przewiduje, że status taki byłby przyznawany na trzy lata tamtejszym władzom samorządowym. 7 grudnia mają tam się odbyć przedterminowe wybory samorządowe. Mandat wyłonionych w nich władz nie będzie mógł być uchylony przed upływem kadencji.

Władze samorządowe specjalnych obszarów będą uczestniczyły w mianowaniu szefów prokuratur i sądów oraz będą mogły nawiązywać współpracę z władzami samorządowymi Rosji. Ma tam też powstać _ milicja ludowa _, powoływana decyzją władz samorządowych. Jej członkowie muszą być obywatelami Ukrainy i mieć zameldowanie w objętych statusem miejscowościach. Kijów będzie odpowiadał za społeczno-gospodarczy rozwój Donbasu oraz wydzielał środki na ochronę socjalną mieszkańców.

Druga uchwalona wczoraj ustawa ustawa zwalnia z odpowiedzialności karnej członków ugrupowań walczących tam przeciw ukraińskim siłom rządowym oraz chroni ich przed prześladowaniami lub dyskryminacją za udział w ruchach separatystycznych.

Pozytywne echa z Moskwy

Rosyjskie MSZ nazwało _ krokiem we właściwym kierunku _ przyjętą przez ukraiński parlament ustawę o specjalnym statusie kontrolowanych przez rebeliantów obszarów w obwodzie donieckim i ługańskim. Ostrzegło przed konsekwencjami zmiany tych decyzji.

W Rosji dokument ten uznano za krok we właściwym kierunku, odpowiadający duchowi ustaleń zawartych w kwietniu w Genewie i w lipcu w Berlinie - wynika z oświadczenia zamieszczonego dzisiaj na stronie internetowej rosyjskiego MSZ.

Zdaniem Moskwy ustawa powinna stworzyć _ niezbędne warunki do przywrócenia normalnego życia w regionie, zapewnić przestrzeganie praw konstytucyjnych obywateli _.

W oświadczeniu MSZ wyrażono nadzieję, że wszystkie założenia ustawy będą realizowane, gdyż wszelkie próby - jak napisano - _ określonych sił _ na Ukrainie, które chciałyby ustawę uchylić lub zmienić, znów doprowadzą do konfrontacji w południowo-wschodnich regionach tego kraju

Czytaj więcej w Money.pl
Putin spotka się z prezydentem Ukrainy? Prezydent Francji stara się, by rocznica _ D-Day _ stała się okazją do zażegnania kryzysu między Moskwą i Kijowem.
Obama wzywa do walki. Z czym? Choroba zagraża nie tylko bezpieczeństwu regionalnemu, ale także globalnemu.
Status specjalny dla Donbasu? Poroszenko... _ To próba zwolnienia terrorystów od odpowiedzialności! _ - grzmią przeciwnicy pomysłu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)