Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zamieszki na Ukrainie. Unia Europejska rozważa wprowadzenie sankcji

0
Podziel się:

Rozmowy na ten temat będą prowadzone podczas spotkania szefów unijnej dyplomacji.

Zamieszki na Ukrainie. Unia Europejska rozważa wprowadzenie sankcji
(PAP/EPA)

Albo parlament ogłosi bezwarunkową amnestię, albo znów na ulicach Kijowa będzie gorąco. Najbardziej radykalna część demonstrantów na ulicy Hruszewskiego deklaruje, że rozejm potrwa do wtorku. Wtedy ponownie zbierze się ukraiński parlament. Tymczasem Unia Europejska rozważa wprowadzenie sankcji wobec Ukrainy.

Aktualizacja 15:33

Unia Europejska będzie debatować na temat sankcji dla Ukrainy. Tak twierdzi jeden z deputowanych ukraińskiego parlamentu. Poseł partii Batkiwszczyna Grigorij Nemyria poinformował, że dojdzie do tego podczas spotkania szefów unijnej dyplomacji 10 lutego. Kwestia ta ma być poruszona na wniosek unijnych ministrów spraw zagranicznych, po wizycie Catherine Ashton w Kijowie.

Nemyria rozmawiał w tej sprawie z szefem szwedzkiej dyplomacji Carlem Bildtem w kuluarach Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium. W rozmowie brała też udział córka Julii Tymoszenko, Jewhenija. W wywiadzie dla agencji Interfax-Ukraina Nemyria poinformował, że przy okazji szczytu unijni przywódcy wyrażali zaniepokojenie perspektywą podziału Ukrainy.

Rozejm, ale tylko do wtorku

Na ulicy Hruszewskiego, gdzie w zeszłym tygodniu dochodziło do regularnej bitwy, jest spokojnie. Jednak, jak mówią demonstranci, to może być cisza przed burzą. Wiktor, który pełni dyżur na najbardziej wysuniętej barykadzie, przekonuje, że po drugiej stronie wcale nie stoją jego rodacy.

- _ To nie jest nasz Berkut, to są Rosjanie. Jedynie młodzi chłopcy z wojsk wewnętrznych są Ukraińcami _ - uważa.

Pas ziemi niczyjej (między milicją a protestującymi) ma około 50 metrów szerokości. Na skutym lodzie porozbijane koktajle Mołotowa, jest też jeden krzyż, upamiętniający zabitego demonstranta, oficer, który dowodzi grupą 30 milicjantów, przekonuje, że dba tylko o porządek w mieście.

- _ Wasza polska policja już dawno by sobie z Majdanem poradziła. Ja nikogo nie biłem, ja tylko tu pracuję, by był porządek _- mówi oficer.

Na razie opozycja apeluje do funkcjonariuszy o przechodzenie na ich stronę.

"Sankcje dla tych, którzy łamią prawa człowieka"

Jeden z liderów ukraińskiej opozycji Witalij Kliczko zażądał od Zachodu nałożenia sankcji na rząd w Kijowie. - _ Trzeba wprowadzić sankcje przeciwko tym, którzy łamią prawa człowieka na Ukrainie _ - powiedział Kliczko wczoraj wieczorem w programie niemieckiej telewizji ARD Tagesthemen.

Były bokser i przywódca opozycyjnej partii Udar chce m.in. wprowadzenia zakazu wjazdu do Unii Europejskiej dla przedstawicieli rządu Ukrainy i zamrożenia ich kont bankowych na Zachodzie. _ - Ja mogę tylko proponować, bo decyzje muszą podjąć unijni politycy _ - powiedział Kliczko.

Witalij Kliczko był w sobotę gościem Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Uczestniczył w dyskusji o sytuacji na Ukrainie wraz szefem ukraińskiej dyplomacji Leonidem Kożarą. W konferencji bierze udział kilkuset polityków, wojskowych i ekspertów.

W swym wystąpieniu Kliczko ponownie wezwał władze Ukrainy do zwolnienia wszystkich zatrzymanych opozycjonistów, przywrócenia konstytucji z 2004 roku oraz przeprowadzenia wyborów prezydenckich i parlamentarnych.

Kliczko był również wczoraj uczestnikiem Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, na której pojawił się też m. in. minister spraw zagranicznych Ukrainy Leonid Kożara.

Opozycjonista ponownie wezwał w jej trakcie władze Ukrainy do zwolnienia wszystkich zatrzymanych opozycjonistów, przywrócenia konstytucji z 2004 roku oraz przeprowadzenia wyborów prezydenckich i parlamentarnych.

_ - Zróbcie to teraz, zanim nie będzie za późno _ - apelował Kliczko.

Były bokser, a obecnie przywódca opozycyjnej partii Udar, jest gościem Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Uczestniczył w dyskusji o sytuacji na Ukrainie wraz szefem ukraińskiej dyplomacji Leonidem Kożarą. W konferencji bierze udział kilkuset polityków, wojskowych i ekspertów, w tym 20 szefów państwa i rządów oraz ponad 50 ministrów obrony i spraw zagranicznych. Wystąpienie Kliczki zostało przyjęte burzliwymi oklaskami.

Opozycjonista powiedział, że mieszkańcy niepodległej od 1991 roku Ukrainy marzyli o stabilnym i nowoczesnym kraju. Wskazał na inne kraje regionu - Polskę, Czechy i Węgry, które startowały 20 lat temu z tego samego poziomu, a obecnie są znacznie bardziej zaawansowane w procesie reform i zamożniejsze.

_ - Zamiast reform mamy na Ukrainie korupcję i stracony czas _ - mówił Kliczko. Przypomniał, że prezydent Wiktor Janukowycz obiecał podpisać umowę stowarzyszeniową z UE, ale przed listopadowym szczytem Partnerstwa Wschodniego w Wilnie nieoczekiwanie zmienił decyzję.

_ Janukowycz twierdzi, że Ukraina idzie własną drogą, ale to jest droga terroru i przemocy - mówił opozycjonista. - Dla nas ta droga jest nie do zaakceptowania _. Dodał, że uczestnicy demonstracji nie tylko domagają się współpracy z UE, lecz także odrzucają cały skorumpowany system, żądając reformy sądownictwa i administracji.

Kożara bronił decyzji o zbliżeniu Ukrainy do Rosji. Otrzymaliśmy od Rosji atrakcyjną ofertę - powiedział szef MSZ, wskazując na tani gaz i pożyczkę w wysokości 15 mld dolarów. Gdyby Ukraina stowarzyszyła się z UE, wielu ludzi straciłoby pracę - ostrzegał, strasząc załamaniem gospodarki.

Szef ukraińskiej dyplomacji powiedział, że na Majdanie działają terroryści, a niektórzy uczestnicy protestów posługują się nazistowskimi hasłami.

Kożara twierdził, że prezydent Janukowycz i rząd są otwarci na rozwiązanie kryzysu. Jak powiedział, władze spełniły żądania demonstrantów i opozycja powinna obecnie przejąć cześć odpowiedzialności za kraj.

Rosyjski deputowany Leonid Słucki oświadczył, że Ukraina, podobnie jak Gruzja czy Mołdawia, ma prawo związać się z UE. _ Muszą jednak rozważyć skutki takiej decyzji _ - ostrzegł. Zdaniem Słuckiego zaangażowanie UE w sprawy ukraińskie wynika z obawy przed związaniem się Ukrainy z Unią Celną, do której należy obecnie Rosja, Białoruś i Kazachstan.

Wizyty polityków UE w Kijowie i nawoływanie do protestów są sprzeczne z prawem międzynarodowym - ocenił rosyjski parlamentarzysta, wymieniając w tym kontekście byłego prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego.

Spokojna noc na Majdanie

Tymczasem ostatnia noc upłynęła w Kijowie spokojnie. Milicjanci do rana nękali głośną muzyką demonstrantów czuwających przy barykadach. Z głośników popłynął m.in. przebój _ Wstawaj moja miła _, który był często grany przez przeciwników rządu na Majdanie.

Na Majdanie Niepodległości noc spędziło kilka tysięcy przeciwników rządu. Większość z nich grzała się przy ogniu lub spała w namiotach i zajętych budynkach.

Na ul. Hruszewskiego, prowadzącej do dzielnicy rządowej, kordon kilkudziesięciu milicjantów stał naprzeciwko barykad pilnowanych przez manifestantów.

Od strony pozycji zajmowanych przez milicjantów do wczesnych godzin rannych słychać było głośną muzykę. Wśród licznych ukraińskich piosenek można było usłyszeć hit lwowskiej grupy Okean Elzy _ Wstawaj miła moja _, który był wcześniej często grany na Majdanie Niepodległości przez demonstrantów.

Od tej piosenki rozpoczął się też grudniowy koncert popularnego na Ukrainie zespołu na Majdanie, który lider grupy Swiatosław Wakarczuk dedykował m.in. pobitym przez milicję studentom.

Od czasu gdy w styczniu w Kijowie w zamieszkach zginęło 6 osób, demonstranci na Majdanie nie organizowali koncertów, rzadziej też jest tam puszczana muzyka.

Czytaj więcej w Money.pl
Szef MSZ: Bułatow nie był torturowany _ - Śledztwo jest w toku. Fizycznie ten mężczyzna jest w dobrej formie, ma jedynie zadrapanie na policzku - _ zapewnił szef dyplomacji ukraińskiej.
Sytuacja na Ukrainie pogarsza się Uczestniczący w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa szef francuskiej dyplomacji potępił działania, których usprawiedliwić się nie da, a które są wymierzone w ludność cywilną na Ukrainie.
Minister obrony: "Nie ulegniemy prowokacjom" _ - Jestem przekonany, że w naszym państwie nastanie porządek i spokój - _ oświadczył szef resortu obrony.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)