Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kirgistan wypowiedział USA umowę o współpracy

0
Podziel się:

Działanie kirgiskich władz może narazić na szwank programy pomocowe dla ludności tego kraju.

Kirgistan wypowiedział USA umowę o współpracy
(Kglive/CC BY-SA 4.0/Wikimedia)

Kirgistan urzeczywistnił we wtorek wcześniejsze sugestie i w trybie jednostronnym wypowiedział Stanom Zjednoczonym umowę o współpracy dotyczącą programów pomocowych. Stosowne postanowienie podpisał premier Kirgistanu Temir Sarijew.

"MSZ republiki po wejściu w życie tego postanowienia musi w ustalonym trybie powiadomić władze USA o wypowiedzeniu umowy" - poinformowała kancelaria premiera, przypominając, że podpisane w roku 1993 porozumienie zakładało bezcłowy wwóz na teren Kirgistanu towarów przeznaczonych do realizacji różnorodnych programów amerykańskich.

Zapewniało też realizatorom tych programów nietykalność dyplomatyczną i całkowicie zwalniało ich od uiszczania w Kirgistanie wszelkich podatków i opłat. Wśród tych programów są działania w zapobieganiu ekstremizmowi, w promowaniu wzrostu gospodarczego, rozwoju demokracji.

W poniedziałek władze w Biszkeku zaprotestowały przeciw amerykańskiej nagrodzie dla dysydenta Azimżana Askarowa, dziennikarza i aktywisty pochodzenia uzbeckiego, który odbywa w Kirgistanie karę dożywotniego więzienia za "podsycanie przemocy na tle etnicznym".

W nocie protestu wręczonej w kirgiskim MSZ amerykańskiemu charge d'affaires Richardowi Milesowi napisano, że amerykańska nagroda dla Askarowa "zagraża pokojowi i stabilności społecznej". Władze Kirgistanu nazwały nagrodzenie przez Waszyngton dysydenta "nieprzyjaznym posunięciem" i sugerowały, że mogą wypowiedzieć Stanom Zjednoczonym umowę o współpracy.

Ambasada USA w Biszkeku ostrzegła w poniedziałek, że działanie kirgiskich władz może narazić na szwank programy pomocowe dla ludności tego kraju.

Departament Stanu postanowił przyznać Askarowowi nagrodę o nazwie Obrońca Praw Człowieka. Askarowa skazano za "podsycanie przemocy na tle etnicznym, organizację masowych zamieszek i współudział w zabójstwie funkcjonariusza sił bezpieczeństwa w trakcie zajść w czerwcu 2010 roku". W starciach między Kirgizami a przedstawicielami mniejszości uzbeckiej zginęło wówczas co najmniej 370 osób, w większości Uzbeków, a około 400 tys. musiało opuścić miejsce zamieszkania.

Organizacje obrony praw człowieka potępiały skazanie Askarowa na dożywocie, twierdząc, że jego proces obfitował w przemoc i nieprawidłowości proceduralne. Domagały się jego uwolnienia.

Według Amnesty International Askarow zgromadził dowody na udział kirgiskich sił bezpieczeństwa w aktach przemocy, do jakich doszło w 2010 r. Human Rights Watch, Amnesty International i Freedom House w osobnych oświadczeniach informowały, że Askarow i trzy spośród siedmiu osób, które wraz z nim oskarżono, były najwyraźniej poddawane w areszcie przemocy fizycznej.

Podczas wizyty w Kirgistanie w czerwcu 2015 roku sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun namawiał władze w Biszkeku do przeprowadzenia bezstronnego dochodzenia w sprawie zamieszek na tle etnicznym, w tym w roku 2010, i powtórnego procesu skazanych.

Pogorszenie się stosunków z USA następuje, jak pisze Reuters, w chwili, gdy 5,5-milionowy muzułmański Kirgistan wchodzi głębiej w orbitę wpływów Rosji. Kirgistan dołączył do utworzonej pierwotnie przez Rosję, Białoruś i Kazachstan Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG). Rosja ma w Kirgistanie wojskową bazę lotniczą.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)