Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|

Karuzela oszustw. Wyłudzono co najmniej 9 mld złotych

0
Podziel się:

Eksperci alarmują, że wykrywalność wyłudzeń VAT jest znikoma, a ich skala to nawet 2 proc. PKB Polski.

Karuzela oszustw. Wyłudzono co najmniej 9 mld złotych
(Lukasz Ostalski/REPORTER)

Przestępcy organizujący karuzele VAT są praktycznie w Polsce bezkarni. Skutki karuzeli VAT, których dotyczy najnowszy raport Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, objawiają się co roku wielomiliardowymi stratami budżetu państwa. Resort finansów oszacował sumę wyłudzeń VAT-u w 2014 roku na 9 mld zł, czyli 2 razy więcej niż w 2013 roku.

Towarem, którym obraca się najczęściej na karuzelach, są drogie, chodliwe na rynku produkty o niewielkich gabarytach. Resort finansów ostrzega, że najbardziej narażone branże to paliwa i elektronika, a za nadużyciami w obrocie tym asortymentem stoją zorganizowane grupy przestępcze. W 2014 r. sumę wyłudzeń VAT-u oszacowano na 9 mld zł, tj. 2 razy więcej niż w 2013 r.

- Według szacunków Ministerstwa Finansów miesiąc działania takiej przestępczej spółki-słupa to strata 1,6 mln zł. Słupy działają na ogół 3-4 miesiące i znikają zanim nasz zajęty rozliczaniem PIT-ów emerytów lub organizowaniem loterii paragonowych aparat skarbowy się w ogóle zorientuje, że taka spółka istniała - powiedział Mariusz Pawlak, główny ekonomista ZPP.

Jest to tym bardziej niepokojące, że brak realnych działań mających na celu ukrócenie przestępczej działalności próbuje się - w wyjątkowo nieudolny i szkodliwy sposób - tuszować, podejmując drastyczne, często zwyczajnie bezprawne i skandaliczne akcje skierowane w uczciwych przedsiębiorców, tłumacząc to koniecznością zwalczania oszustw podatkowych.

Najlepszym przykładem jest choćby ujawniona ostatnio tajna notatka po spotkaniu ministra finansów, według której 80 proc. kontroli w roku bieżącym ma skończyć się domiarem.

- Zamiast skoncentrować się na tych wielomiliardowych stratach, niektórzy twierdzą, że to wręcz 2 proc. polskiego PKB, Ministerstwo Finansów zajmuje się głupotami oraz prześladowaniem uczciwych przedsiębiorców, bo oni są i nie znikają, nie przepadają, nie ukrywają się. Dodatkowo z ich strony urzędnikom skarbowym nic nie grozi - powiedział Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP.

Jakub Bińkowski, analityk ZPP, autor raportu, ma świadomość, że temat karuzeli VAT - mimo swej aktualności - nie przyciąga szczególnej uwagi zarówno opinii publicznej (co ze względu na pewien stopień skomplikowania omawianej materii można zrozumieć), jak i Ministerstwa Finansów (w tym przypadku nie da się już znaleźć satysfakcjonującego wytłumaczenia braku zainteresowania).

W latach 2011-2012 ujawniono 310 tysięcy faktur, a można podejrzewać, że spora część pozostała nieodkryta. Wyraźnie widać więc, jak wielkim problemem są oszustwa związane z wyłudzaniem zwrotu podatku VAT.

Jednocześnie eksperci z różnych stron zaznaczają, że wykrywalność tego rodzaju przestępstw jest znikoma, a wielu świadomych uczestników tego procederu spokojnie korzysta ze zdobytych tym sposobem środków.

- Żeby nie poprzestać na ogólnym omawianiu zjawiska, pokazujemy w naszym opracowaniu, jak ta bezkarność wygląda w praktyce. Na podstawie konkretnych przykładów - powiedział Jakub Bińkowski, analityk ZPP. - Pokazujemy, jak karuzela sobie hula w najlepsze, mimo że organa skarbowe zostały o niej poinformowane. A kontrola poszła nie do karuzeli, a do osoby, która o niej poinformowała.

Co na to Ministerstwo Finansów? Wystosowało przed rokiem list ostrzegawczy do przedsiębiorców z branży elektronicznej, w którym podano cechy transakcji, mogących świadczyć o oszustwie.

Kampania informacyjna jest prowadzona w ramach akcji "Nie daj się nabić w słupa". Według resortu o oszustwie mogą świadczyć takie sygnały jak krótki czas między transakcjami i duży wzrost ceny towarów w obrocie między kolejnymi kontrahentami. Czujność powinny wzbudzić także propozycje błyskawicznych, zyskownych transakcji. Ministerstwo jako negatywny przykład podaje historię właściciela sklepu komputerowego, któremu zaproponowano sprowadzenie 2 tys. tabletów i laptopów. Na sprzęt był już nabywca, więc towar pojechał bezpośrednio do niego, a reseller tylko wystawił fakturę. Okazało się, że został wciągnięty na karuzelę VAT i odpowiadał za udział w przestępstwie.

Według ministerstwa szybkie transakcje, w ciągu 1-2 dni, podczas których przedsiębiorca nawet nie widzi towaru, którym obraca, są typowe dla oszustw. Przypomina także, że przestępcy wykorzystują tzw. słupy. Wystawiane są fikcyjne faktury. Jako przykład tego rodzaju przestępstw przypomniano skazanie w ub.r. 47 osób w Olsztynie - pełnili oni rolę słupów w procederze wyłudzeń VAT-u za usługi internetowe i telekomunikacyjne. Grupa wyłudziła 49 mln zł, wystawiając ok. 15 tys. fikcyjnych faktur. Ministerstwo przypomina przedsiębiorcom, że za takie oszustwa grozi do 8 lat pozbawienia wolności oraz do 16 mln zł kary finansowej.

Suma wyłudzeń VAT-u tylko na telefonach komórkowych, według ubiegłorocznego raportu kancelarii prawnej DLA Piper dla ZIPSEE, w 2013 r. mogła wynieść 1,8 mld zł. Ze względu na skalę oszustw przygotowywana jest nowelizacja ustawy o VAT, która wprowadzi tzw. odwrotne obciążenie (VAT rozlicza z fiskusem nabywca towaru) w handlu telefonami komórkowymi, laptopami, tabletami i konsolami do gier. Nowa regulacja ma wejść w życie 1 lipca br. W opinii prawników uniemożliwi wyłudzenia karuzelowe w obrocie tymi towarami.

Oszustwo karuzelowe. Zobacz, jak działa

Przygotowując oszustwo podatkowe, organizatorzy procederu wykorzystują do tego legalnie działające podmioty, jak też zakładają i rejestrują na podstawione osoby, osoby bezrobotne lub na podstawie skradzionych dokumentów nowe firmy, które w łańcuchu przestępczym mają do spełnienia z góry przypisaną rolę. Pojawiają się tutaj takie podmioty, jak: spółki wiodące, firmy pośredniczące (bufory), znikający podatnicy, tzw. słupy, nabywcy końcowi (brokerzy).

Najczęściej organizatorzy wykorzystują towary o małych gabarytach i dużej wartości finansowej pochodzące z sektora telefonów komórkowych, kart i akcesoriów telefonicznych, handlu pojazdami samochodowymi, rynku części i akcesoriów komputerowych, a także materiałów budowlanych, np.: cementu. W zasadzie w grę może wchodzić każdy obszar działalności gospodarczej generujący w krótkim czasie duży zysk.

W przedstawionym przypadku oszustwa podatkowego karuzeli VAT, transakcja jest realizowana na kwotę 2 tysięcy euro. W całym łańcuchu działań przestępczych uczestniczą następujące podmioty:

Firma A - dostawca towaru, a zarazem firma wiodąca w przestępczym procederze. Steruje ona obrotem towaru i zarejestrowana jest na terenie państwa członkowskiego UE innego niż to, na terytorium którego działa (funkcjonuje) firma B (tzw. znikający podatnik). Jest powołana do życia tymczasowo i wyłącznie w celu dokonania oszustwa podatkowego.

*Firma B *- odbiorca towaru w pierwszym ogniwie procederu. Jest to firma tzw. znikający podatnik, której rolą jest odsprzedanie w zwykłej transakcji krajowej (obszar tego samego państwa) towaru następnemu podmiotowi występującemu w łańcuchu (firmie C). Firma B pomimo istnienia obowiązku nie odprowadza do właściwego US należnego podatku VAT z tytułu dokonanej transakcji.

Firma C - bufor, której rolą jest zakamuflowanie pozorności obrotu handlowego w transakcji wewnątrzkrajowej (na obszarze jednego kraju) z firmą "B". Jest to legalnie działający podmiot, który wywiązuje się ze swych zobowiązań wobec organu podatkowego. Nie zawsze wie, kto dokonuje oszustwa podatkowego, chociaż powinien i może się tego domyślać.

Firma D - broker, której rolą jest nabycie towaru od firmy-bufora, w niektórych przypadkach towar może być nabyty bezpośrednio od firmy - znikającego podatnika, a następnie dokonuje wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów do firmy wiodącej. Zarejestrowana jest w tym samym państwie co firma - znikający podatnik.

Firma E - importer spoza UE, który może służyć do wykazania fikcyjnego lub rzekomego wywozu towaru poza obszar UE na 0 proc. stawce VAT, co w konsekwencji pozwala na odzyskanie od US całego podatku naliczonego.

Na początku firma A sprzedaje towar firmie B za kwotę 2 tys. euro. Towar sprzedawany jest w obrocie na wspólnotowym rynku (miedzy dwoma krajami członkowskimi UE) po 0-proc. stawce podatku VAT, np. Niemcy i Polska.

Firma B nabywa towar bez zapłacenia podatku VAT, a następnie sprzedaje go za kwotę 1.950 euro firmie C. Sprzedaż następuje w obrocie wewnątrzkrajowym (pomiędzy podmiotami jednego kraju UE). W wyniku dokonanej transakcji firma B nalicza według 23-proc. stawki podatek VAT od sprzedaży towaru do firmy C, którego nie uiszcza do organu podatkowego. Bez dokonania jakiegokolwiek zgłoszenia w organie rejestrującym, likwiduje swoją działalność i znika.

Następnie firma C podwyższa wartość towaru o 10 euro, tj. o wysokość naliczonej przez siebie marży i sprzedaje go firmie D za cenę 1.960 euro oraz odprowadza do US należny według 23-proc. stawki podatku VAT od różnicy sprzedanego przez siebie do firmy D towaru (1.960 euro - 1.950 euro). Tym samym firma C nabywa prawo do odliczenia zapłaconego wcześniej firmie B podatku naliczonego VAT i zwraca się do organu podatkowego o jego zwrot.

Później firma D sprzedaje towar firmie A (oczywiście podwyższając marżę o 10 euro) do kwoty 1.970 euro, jednakże stosuje przy tym stawkę podatku 0 proc.. Tym samym firma D ma prawo do odzyskania do urzędu podatkowego całego podatku naliczonego. Sprzedaż następuje tutaj w obrocie wewnątrzwspólnotowym (pomiędzy dwoma krajami UE).

Zauważyć należy, że firma D może też swój towar fikcyjnie lub faktycznie wyeksportować poza granice UE z zastosowaniem 0-proc. stawki VAT, co oczywiście powoduje, że ma ona prawo do zwrotu całości podatku naliczonego.

Jak widać, cykl taki może być powtarzany wielokrotnie i dlatego nazwano go karuzelą podatkową. W zasadzie cały oszukańczy obrót mógłby odbywać się pomiędzy firmami B i D, ale organizatorzy procederu nieprzypadkowo zadbali o to, żeby uczestniczyły w nim również inne podmioty, np. firmy C - tzw. bufory. Rola firmy C sprowadza się zatem do pośredniczenia w dokonywanych transakcjach, które wykorzystywane są do ukrycia istniejących powiązań pomiędzy firmami B i D a zarazem zakłócić ma możliwość prowadzenia monitoringu i kontroli. Podkreślenia wymaga również to, że w karuzeli podatkowej mamy czasami do czynienia z faktycznym (rzeczywistym) obrotem towarami, a niekiedy spotykamy się tylko i wyłącznie z obiegiem fikcyjnym - papierowym związanym z wytwarzaniem i ruchem faktur oraz dokumentów celnych i przewozowych. Niemniej dla zaciemnienia oszukańczej działalności bardzo często wykorzystywane są tutaj również towary faktycznie istniejące, ale o znacznie obniżonej jakości w stosunku do jego wartości fakturowej.

Dla całej grupy podmiotów występujących w obrocie rolę typowego oszusta podatkowego pełni firma B - znikający podatnik, jednakże największe korzyści w całym tym procederze odnosi firma D - broker, gdyż odzyskuje cały naliczony podatek.

Pomimo tego, iż firmy pośredniczące (bufory) nie produkują i nie przetwarzają żadnych towarów, to osiągają one znaczne korzyści finansowe z tytułu stosowanych przez siebie marż, tj. naliczenia różnicy pomiędzy ceną zakupu i ceną sprzedaży towaru. W większości przypadków są one tworzone na potrzeby firmy D i związane z oszukańczym procederem.

Czytaj więcej w Money.pl
Oszustwa w tej branży mogą sięgać 3 mld zł Kontrola skarbowa namierza uczestników i organizatorów procederu wyłudzania podatku VAT w obrocie elektroniką.
Kolejni zatrzymani w sprawie wyłudzeń VAT Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali kolejne 4 osoby podejrzane o udział w grupie przestępczej.
Z czym wiąże się utrata zwolnienia z VAT Zobacz, jakie kwestie formalne musisz spełnić.
vat
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)