Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kapitan Wrona i jego załoga przegapili stan bezpiecznika?

0
Podziel się:

Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych zaleciła wprowadzenie nowych procedur na wypadek całkowitej niemożności wypuszczenia podwozia.

Kapitan Wrona i jego załoga przegapili stan bezpiecznika?
(PhillipC/CC/Flickr)

Wyłączony bezpiecznik był przyczyną kłopotów z lądowaniem Boeinga 767 w Warszawie. Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych opublikowała właśnie _ oświadczenie tymczasowe _ w sprawie awaryjnego lądowania, do którego doszło 1 listopada zeszłego roku.

Z dokumentu wynika, że przypadkowe wyłączenie bezpiecznika uaktywniającego awaryjne wypuszczanie podwozia było _ trudne, ale możliwe _. Komisja stwierdziła, że wszystkie urządzenia były sprawne, ale wyłączony bezpiecznik spowodował, że instalacja była nieaktywna. Komisja ustaliła także, że przyczyną wszystkich problemów był pęknięty przewód hydrauliczny.

Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych zaleciła wprowadzenie nowych procedur na wypadek całkowitej niemożności wypuszczenia podwozia. Dodatkowym zaleceniem jest też zabezpieczenie systemu bezpieczników przed przypadkowym wyłączeniem. W oświadczeniu nie wskazano winnych.

1 listopada 2011 r. kapitan Tadeusz Wrona wylądował bezpiecznie na warszawskim Lotnisku Chopina Boeingiem 767 bez wysuniętego podwozia, z 220 pasażerami oraz 11 członkami załogi. Nikt nie został ranny.

Czytaj więcej w Money.pl
Znalazł się kupiec na Boeinga kapitana Wrony Inspektorat Uzbrojenia MON w tym tygodniu złożył ofertę Polskim Liniom Lotniczym LOT na kupno Boeinga 767, którym awaryjnie na Okęciu w listopadzie lądował kapitan Wrona.
Jest raport w sprawie lądowania kpt. Wrony Dokument został umieszczony na stronie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Cała prawda o awaryjnym lądowaniu na Okęciu Serwis tvn24 pisze, że przekaz dokumentu będzie jasny: piloci nie popełnili błędu.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)