Kaddafi zapewnia o rozejmie. Zachód nie wierzy i się zbroi

Aktualizacja 19:10

Jednocześnie rząd Libii zapewnia, że wprowadził rozejm. Agencję Reutera przekonywał o tym rzecznik rządu Musa Ibrahim. Dodał, że dziś nie podjęto żadnej ofensywy wojskowej. Tymczasem według opozycji siły Muammara Kadafiego atakują nadal mimo rozejmu. Zachód jednak w to nie wierzy i podtrzymuje decyzję.

- _ Rano rząd zdecydował, że Wielka Brytania weźmie udział w operacji. Jeśli Kaddafi nie zakończy ataków na ludność cywilną, nasze siły dołączą do międzynarodowej interwencji, która ma na celu wprowadzenie w życie rezolucji ONZ. Wraz z ministrem obrony wydaliśmy polecenie szefowi sztabu obrony, by współpracował z naszymi sojusznikami w planowaniu akcji zbrojnych, w tym strefy zakazu lotów _ - powiedział Cameron

Premier Wielkiej Brytanii poinformował, też, że w niedzielę weźmie udział w międzynarodowym spotkaniu w Paryżu w sprawie Libii, zwołanym przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego.

Atak na siły Kaddafiego może nastąpić w ciągu godzin - zapowiedział rząd Francji, największy zwolennik interwencji w Libii. Przerzucenie większych sił powietrznych w rejon operacji zajmie jednak dwa dni. Tyle czasu - jak podaje portal tvn24.pl - potrzebują na dopłynięcie w pobliże Libii dwa znajdujących się najbliżej lotniskowce: amerykański USS Enterprise i francuski _ Charles de Gaulle _ z dziesiątkami samolotów bojowych na pokładach.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/109/t135021.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/kaddafi;zrywa;stosunki;z;francja,76,0,792652.html) Kaddafi zrywa stosunki z Francją
Lotniskowiec USS Enterprise znajduje się jeszcze na Morzu Czerwonym. Na pokładzie ma ogromną siłą uderzeniową m.in. 36 myśliwców F-18 i 6 śmigłowców SH-60 Seahawk. US Navy ma także w pobliżu Libii - już na Morzu Śródziemnym - desantowiec USS Kearsarge. Na pokładzie, oprócz helikopterów bojowych, ma 6 samolotów typu Harrier.

W operacji w pierwszej fazie mogą wziąć udział siły francuskie rozlokowane w południowej Francji. Wykorzystane zostaną też najpewniej bazy amerykańskie we Włoszech, przede wszystkim baza lotnictwa morskiego w Sigonelli na Sycylii oraz baza lotnicza w Aviano.
W operacji wezmą udział brytyjskie samoloty Tornado z precyzyjnym uzbrojeniem z baz w Marham i Lossiemouth - podaje AFP.

Minister obrony Danii spodziewa się, że działania zbrojne rozpoczną się jeszcze w ten weekend. Zaprowadzenie strefy _ no-fly _ będzie wymagało większych środków, niż tylko patrole lotnictwa państw uczestniczących w misji. Pentagon i Hillary Clinton już wcześniej sugerowali, że operacja - aby była skuteczna - będzie wymagała także działań przeciwko obronie przeciwlotniczej Kaddafiego - co oznacza ataki na cele lądowe.

Jednak samo przejęcie kontroli nad libijską przestrzenią powietrzną nie uchroni Bengazi przed szturmem sił Kaddafiego. Ataki koalicji nie ograniczą się więc tylko do niszczenia samolotów libijskich i obrony przeciwlotniczej, ale też do bezpośredniego bombardowania piechoty, czołgów i artylerii Kaddafiego nacierających na pozycje rebeliantów.

Były brytyjski szef sztabu, generał Lord Dannat powiedział telewizji BBC - _ To jest jedna z ciekawych cech tej wczorajszej rezolucji, że jest szersza niż tylko strefa zakazu lotów. Jeśli w ocenie sojuszników byłoby to właściwe, można zaatakować również siły naziemne, a może nawet linie zaopatrzenia _ - stwierdził Dannat.

Generał Dannat dodał, że Wielka Brytania, która wraz z Francją dążyła do ustanowienia strefy zakazu lotów, jest już głęboko zaangażowana w Afganistanie i nie ma dość sił na nową poważną interwencję. - _ Myślę, że nasz udział będzie stosunkowo skromny i byłbym zaskoczony, gdyby był znaczny w sensie wojskowym _.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/133/t135301.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/kaddafi;nie;bedzie;litosci;dla;buntownikow,108,0,796012.html) Kaddafi: _ Nie będzie litości dla buntowników _
Witając wczoraj w Benghazi rezolucję Rady Bezpieczeństwa libijscy powstańcy jasno dawali do zrozumienia, skąd przede wszystkim oczekują pomocy zbrojnej, powiewając na placu flagami Francji i Egiptu.

Najwięksi adwokaci interwencji, Francja, Wilelka Brytania i USA, teraz będą próbowały zbudować koalicję, której siły wyegzekwują postanowienie Rady Bezpieczeństwa. Bardzo ważny jest jak najszerszy udział krajów arabskich, aby nadać misji mocniejszą legitymację, by nie była postrzegana jako wywołana przez Zachód wojna w świecie islamu.

Źródła dyplomatyczne, na które powołuje się AFP, na kilka godzin przed uchwaleniem rezolucji mówiły, że w działaniach wezmą najprawdopodobniej udział Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Dziś Katar potwierdził, że weźmie udział w interwencji.

Libijski przywódca udzielił wywiadu portugalskiej telewizji RTP jeszcze przed głosowaniem w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/88/t135000.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/wojska;kaddafiego;w;bengazi;powstancy;zaprzeczaja,119,0,795767.html) Wojska Kaddafiego w Bengazi? Powstańcy zaprzeczają
- _ Jeśli świat zwariuje, to my także. Odpowiemy. Zmienimy ich życie w piekło _ - powiedział pułkownik Kaddafi jeszcze w nocy z czwartku na piątek, gdy RB ONZ uchwaliła rezolucję w Libii w obronie ludności cywilnej.

- _ Cóż znaczy ten rasizm, ta nienawiść? Cóż znaczy to szaleństwo? _ - pytał Kadafi. Podkreślił, że _ Rada Bezpieczeństwa ONZ nie ma mandatu do przyjmowania tego rodzaju rezolucji, których kompletnie nie uznajemy _.

Jak dodał Kadafi, _ nie chodzi o wojnę między dwoma krajami żeby Rada interweniowała. Karta (Narodów Zjednoczonych) nie pozwala na ingerowanie w wewnętrzne sprawy _ państwa.

Tłumaczył dalej, że akcja militarna oznaczałaby _ jawną i nieusprawiedliwioną okupację i miałaby olbrzymie konsekwencje dla państw basenu Morza Śródziemnego i dla Europy _.