Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jest opinia sądu w sprawie Ikonowicza

0
Podziel się:

Działacz lewicowy został zatrzymany przez policję na polecenie sądu i doprowadzony do zakładu karnego.

Jest opinia sądu w sprawie Ikonowicza
(PAP/Jakub Kamiński)

Negatywna opinia sądu w sprawie wniosku o ułaskawienie Piotra Ikonowicza kończy bieg postępowania ułaskawieniowego - poinformowała szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek. Oznacza to, że Ikonowicz nie zostanie ułaskawiony. Prezydent i jego urzędnicy decydując o nieułaskawianiu postąpili bez żadnej empatii - uważa szef Stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska Ryszard Kalisz.

Jak zaznaczyła Trzaska-Wieczorek, niezawisły sąd uzasadnił swoją opinię. Wniosek o ułaskawienie Ikonowicza negatywnie zaopiniował w środę Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów. Sędzia Joanna Włoch w uzasadnieniu decyzji powiedziała, że prośba skazanego o ułaskawienie nie zasługuje na uwzględnienie, przede wszystkim dlatego, że skazany ignorował wydany wyrok. Sędzia dodała, że skazany zapomina, że wobec prawa wszyscy są równi, a on traktuje prawo wybiórczo. Przypomniała, że nie złożył on apelacji od wyroku I instancji.

Włoch przypomniała, że na wniosek Ikonowicza zamieniono tę karę na grzywnę, a gdy jej nie zapłacił, grzywnę zamieniono na karę 90 dni aresztu. Miał zacząć jej odbywanie 14 października, nie stawił się jednak do więzienia.

Ikonowicz został w środę zatrzymany przez policję na polecenie sądu i doprowadzony do zakładu karnego. W 2000 roku Ikonowicz - działacz lewicowy, ówczesny poseł, współtwórca Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej - brał udział w blokowaniu eksmisji pary starszych ludzi w Warszawie. Został oskarżony przez prokuraturę o udział w pobiciu właściciela domu.

Osiem lat później sąd skazał go za to na 6 miesięcy ograniczenia wolności; w tym czasie miał wykonywać prace społeczne. Na jego wniosek karę zamieniono na grzywnę; w związku z tym, że odmówił jej zapłacenia, karę zamieniono na 90 dni aresztu. Miał rozpocząć odbywanie kary 14 października, ale nie stawił się do więzienia.

W prośbie do prezydenta o ułaskawienie Ikonowicz napisał, że nie wykonał wyroku ograniczenia wolności polegając na pracach społecznych, _ gdyż uważa go za niedopuszczalny _. Argumentował, że jego obowiązki związane z niesieniem pomocy prawnej osobom zagrożonym lub dotkniętym wykluczeniem społecznym nie pozwalały mu na to.

Wcześniej o ułaskawienie Ikonowicza zaapelowała do prezydenta grupa dawnych opozycjonistów. Odpowiadając im, prezydent w liście otwartym napisał, że kontekst sprawy _ nie jest oczywisty _. Jak wskazał, Ikonowicz nie skorzystał z procedury apelacji od wyroku w swojej sprawie. _ Obecnie grożąca Piotrowi Ikonowiczowi kara pozbawienia wolności jest następstwem niewykonania pierwotnej, relatywnie łagodnej kary prac społecznych _ - napisał Komorowski. Prezydent przypomniał, że Ikonowicz _ nie wypełnił wyroku niezawisłego sądu - prac społecznych, które zostały zasądzone za naruszenie nietykalności cielesnej innego obywatela _.

Komorowski zaznaczał też, że wszystkie decyzje związane z realizacją prawa łaski podejmuje po dogłębnej analizie opinii i stanowisk organów biorących udział w tej procedurze, czyli stanowiska sądów orzekających w sprawie, opinii administracji zakładów karnych oraz wniosków Prokuratora Generalnego. Prezydent dodał, że podstawą do rozpatrzenia prośby jest więc co najmniej jedna pozytywna opinia właściwych w tym procesie instancji.

Prośba Ikonowicza o ułaskawienie była rozpatrywana w tzw. trybie pierwszym. Polega on na przekazaniu prośby do prokuratora generalnego, który następnie przesyła ją do sądu, który wydał w danej sprawie wyrok. Jeżeli w danej sprawie orzekał tylko sąd pierwszej instancji i wyda on opinię pozytywną, to przesyła prokuratorowi generalnemu akta sprawy wraz ze swoją opinią, a w razie negatywnej opinii pozostawia prośbę bez dalszego biegu.

Kalisz: decyzja o nieułaskawianiu bez empatii

Prezydent i jego urzędnicy decydując o nieułaskawianiu Piotra Ikonowicza postąpili _ bez żadnej empatii _ - uważa szef Stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska Ryszard Kalisz. Sprawa Ikonowicza to przykład _ bezduszności wymiaru sprawiedliwości _ - wskazuje.

Według Kalisza prezydent i jego urzędnicy _ postąpili w tej sprawie zupełnie tak formalnie, bez żadnej empatii _. _ Prezydent Rzeczypospolitej jest uosobieniem majestatu Rzeczypospolitej, właśnie jego urząd nie powinien być taki formalistyczny _ - przekonywał polityk.

Kalisz przypomniał, że 8 października skierował do prezydenta list, w którym napisał m.in., że sprawa Ikonowicza to jest _ właśnie klasyczny przypadek, kiedy bezduszność wymiaru sprawiedliwości doprowadza do tego, że człowiek działający na rzecz obywateli, państwa rozumianego jako dobro wspólne obywateli, ma iść do więzienia _.

Podkreślił też, że wskazał prezydentowi drogę prawną - tzw. tryb prezydencki ułaskawienia - zgodnie z którym prezydent - bez opinii prawnej - może kogoś ułaskawić. _ Apeluję, panie prezydencie - art. 567 par. 2 - w tym przepisie nie ma nic złego, bo gdyby było, to by go nie było w kpk, ale on jest i daje panu podstawę prawną _ - mówił Kalisz.

Art. 567 par. 2 kpk mówi: _ Prokurator Generalny przedstawia Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej akta sprawy lub wszczyna z urzędu postępowanie o ułaskawienie w każdym wypadku, kiedy Prezydent tak zadecyduje _.

Kalisz podkreślił, że nie kwestionuje wyroku sądu ws. Ikonowicza, tylko _ brak umiejętności wykładni polskich sędziów _. Przypomniał, że Ikonowicz od wielu lat pracuje społecznie i bez żadnego wynagrodzenia broni ludzi biednych, pokrzywdzonych, eksmitowanych. Dodał, że gdy Ikonowicz został skazany przez sąd na prace społeczne, poprosił sąd, by uznać jego pracę na rzecz społeczeństwa, jednak sąd się na to nie zgodził. Według Kalisza _ to świadczy o braku kompetencji takiego sędziego _.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)