6/6 fot: PAP/EPA Setki ludzi zebrały się wczoraj wieczorem w Nowym Jorku, aby zaprotestować przeciw ewentualnej interwencji wojsk USA w Syrii.
_ - USA, NATO - ręce precz od Syrii _ - skandowali. Część z nich miała ze sobą portrety syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, niektórzy syryjskie flagi, jeszcze inni sprzeciwiali się po prostu kolejnej wojnie. _ Syria = Irak. Te same kłamstwa _ - widniało na jednej z plansz.
Część uczestników demonstracji o ataki chemiczne oskarżała syryjskich rebeliantów.
Tymczasem ulicę dalej manifestował obóz zwolenników akcji militarnej w Syrii. _ - Asad to terrorysta, Asad to Hitler _ - krzyczeli. Jeden z uczestników miał ze sobą zdjęcie dzieci, które zginęły w czasie ataku chemicznego. - _ Panie prezydencie, czy potrzebuje pan innych dowodów? _ - pytał.
Syryjska opozycja oskarża siły reżimu prezydenta Baszara el-Asada o użycie broni chemicznej koło Damaszku i zabicie w tym ataku nawet 1300 ludzi. Według agencji Reutera mógł to być atak chemiczny z największą liczbą ofiar od lat 80. XX wieku.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Biały Dom wie, kto stoi za atakiem w Syrii Mimo to coraz więcej deputowanych chce głosowania rezolucji przed ewentualną interwencją USA. | |
Premier nie zyskał poparcia ws. Syrii BBC twierdzi, że wynik głosowania to cios dla władzy Davida Camerona. | |
Oto, co grozi po interwencji w Syrii Ryzyko jest poważne, ale bezczynność byłaby na dłuższa metę bardziej niebezpieczna. |