Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Giertych chce zawieszenia procesu z "Faktem"

0
Podziel się:

Uzasadnia to śledztwem w tej sprawie, nakazanym niedawno przez sąd.

Giertych chce zawieszenia procesu z "Faktem"
(Wojciech OLSZANKA/East News)

Adwokat Radosława Sikorskiego mec. Roman Giertych chce zawieszenia procesu cywilnego wobec wydawcy _ Faktu _ za antysemickie wpisy na forum internetowym tabloidu z 2011 r. Uzasadnia to śledztwem w tej sprawie, nakazanym niedawno przez sąd.

Dziś Sąd Okręgowy w Warszawie kontynuował proces cywilny z powództwa szefa MSZ o ochronę dóbr osobistych. Chce on, by sąd nakazał pozwanemu przeprosiny w mediach oraz 20 tys. zł zadośćuczynienia.

Według pozwu wpisy na forum widniały nawet przez trzy miesiące i były przez wydawcę _ tolerowane _. Wydawca _ Faktu _ wnosi o oddalenie pozwu. Podkreśla, że wpisy z forum usunięto, a Sikorskiego już za nie przeproszono.

Giertych uzasadnił wniosek o zawieszenie procesu tym, że kilka dni temu stołeczny sąd nakazał prokuraturze śledztwo z wniosku szefa MSZ w sprawie publicznego znieważania innych osób z powodu przynależności narodowej czy rasowej przez antysemickie wpisy na portalach, w tym na fakt.pl.

_ - Rozstrzygnięcie sprawy karnej miałoby wpływ na ten cywilny proces _ - powiedział Giertych, który uważa, że nie można wykluczyć zarzutów dla któregoś z pracowników _ Faktu _ za tolerowanie bezprawnych wpisów.

Adwokat pozwanego mec. Rafał Zięba był przeciwny zawieszeniu procesu. Nie widzi on związku między tym procesem, a ewentualnym skazaniem autorów wpisów. Sąd podejmie decyzję w tej sprawie 30 stycznia.

W poniedziałek autor opinii informatycznej biegły Zygmunt Bieńko zeznał, że jeśli specjalny program używany na stronie fakt.pl wykrywa w kilka minut wśród wpisów na forum słowa, które są niedopuszczalne, to zostają one usunięte. Program ten usunął np. 24 wpisów pod inkryminowanym tekstem o Sikorskim, z adnotacją w systemie _ cenzura skrypt _. Biegły dodał, że być może administrator dokonywał też _ moderacji ręcznej _, ale system nie odnotowywał takiej moderacji.

Giertych podkreśla, że inny biegły uznał, że wiosną 2011 r. na fakt.pl było w sumie kilkaset automatycznych moderacji, a kilka tysięcy ręcznych. _ - A więc ktoś to sprawdzał, co przesądza odpowiedzialność _ - dowodził adwokat szefa MSZ.

Prawnicy _ Faktu _ dowodzą, że metodologia badań tych biegłych była inna. Powołują się też na prawomocne oddalenie oddzielnego pozwu Giertycha wobec wydawcy _ Faktu _ o bezprawne wpisy na fakt.pl o nim samym. Giertych złożył już kasacje w tej sprawie do SN.

Spór prawny toczy się o to, czy internetowe wydanie gazety połączone z forum internetowym także jest rodzajem prasy (podlegającym Prawu prasowemu z 1984 r.), czy też _ usługą hostingową _ świadczoną na podstawie Ustawy o usługach świadczonych drogą elektroniczną - jak twierdzą prawnicy pozwanej spółki.

Pozwany podkreśla, że pracownik portalu usunął obraźliwe wpisy, gdy tylko został o nich powiadomiony. Jak przekonuje, ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną właśnie tak nakazuje postąpić i nie można obarczać wydawcy winą za naruszenie prawa dopóki nie udowodni się, iż wiedział o obraźliwym wpisie. Giertych mówi, że wpisy na forum to jak listy do redakcji, za które redakcja odpowiada.

W maju 2011 r. wydawca _ Faktu _ (jak i gazety _ Puls Biznesu _, którą szef MSZ także pozwał) przeprosił Sikorskiego. _ Jest nam niezwykle przykro, że pan Radosław Sikorski i jego żona zostali obrażeni komentarzami opublikowanymi m.in. na forum fakt.pl i z osobistych powodów zdecydowali się wstąpić na drogę prawną _ - oświadczył Ringier Axel Springer Polska. Dodano, że antysemickie komentarze wydawca uważa za _ ohydne i niedopuszczalne _.

11 stycznia br. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa na wniosek Giertycha uznał, że prokuratura musi wszcząć śledztwo w sprawie publicznego znieważania grupy ludności albo danej osoby z powodu jej przynależności m.in. narodowej, etnicznej i rasowej. Art. 257 Kodeksu karnego przewiduje za to do 3 lat więzienia. Wcześniej prokuratura umorzyła śledztwo, które prowadziła w sprawie pomówienia Sikorskiego takimi wpisami (grozi za to do roku więzienia). Uznała bowiem, że minister może ścigać sprawców z oskarżenia prywatnego (ustaliła numery komputerów, z których dokonano wpisów).

W kwietniu 2011 r. Sikorski zawiadomił o podejrzeniu przestępstwa propagowania w sieci treści antysemickich. Chodziło o wpisy na kilku portalach głównych mediów związane z korespondencją Sikorskiego z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem, w której wzywał do ścigania rasistowskiej mowy nienawiści. Minister złożył w prokuraturze wydruki z sieci z przykładami wpisów, np.: - _ Hitler zaczął, my skończymy. Do pieca, smażyć się, żyduchy, do pieca _ albo: _ Przyjdzie czas, że dalej się będziecie k... po piecach i piwnicach chować _.

Seremet mówił niedawno, że anonimowość w sieci niektórzy błędnie utożsamiają z bezkarnością za takie wpisy. Wydał też wytyczne prokuratorom, jak pomagać pokrzywdzonym takimi wpisami.

Czytaj więcej w Money.pl
Sikorski sądzi się z gazetami za "hejterów" Szef MSZ pozwał kolejny dziennik za obraźliwe treści wpisów na forach.
Wznowią śledztwo ws. korupcji. Jest decyzja O takiej decyzji Andrzeja Seremeta poinformował dziś jego rzecznik Mateusz Martyniuk.
Wrak Tu-154M nieistotny w śledztwie? Szef polskiej dyplomacji powiedział, że decyzja o tym, co zrobić z wrakiem, powinna zapaść w niedługim czasie.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)