Francuzi głosują w pierwszej turze wyborów municypalnych. Najwcześniej głosowanie rozpoczęto na terytoriach zamorskich, w Nowej Kaledonii, bo już wczoraj wieczorem naszego czasu.
W powszechnym odczuciu te wybory mają być egzaminem dla Francois Hollande'a, który bije rekordy niepopularności. Poparcie dla prezydenta V Republiki systematycznie spada.
Niemniej wielu uprawnionych, pytanych wcześniej o udział w wyborach, stwierdziło, że w tym przypadku nie chodzi o władze centralne i rządzących Francją socjalistów, lecz o lokalne interesy, bowiem kandydaci są bliżej wyborców i lepiej znają miejscowe problemy.
45 milionów Francuzów, a także obywateli Unii Europejskiej mieszkających we Francji i na jej terytoriach zamorskich, ma w pierwszej turze wybrać z grona ponad dziewięciuset dwudziestu tysięcy kandydatów ubiegających się o trzydzieści tysięcy stanowisk, merów i znacznie więcej - radnych.
Tych w zależności od liczby mieszkańców gmin, miasteczek i miast- jest od siedmiu do 69-ciu. Wybory municypalne odbywają się co sześć lat.