Prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę dotyczącą wypłaty emerytur zawieszonych niekonstytucyjnym przepisem. Sejm uchwalił ją 13 grudnia 2013 roku, a Senat nie wniósł poprawek. Państwo ma oddać emerytom prawie miliard złotych.
Ustawa realizuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z listopada 2012 r., który uznał za niekonstytucyjny przepis, zmuszający do zwolnienia się z pracy przynajmniej na jeden dzień, aby uzyskać prawo do emerytury.
Zgodnie z uchylonymi przez TK przepisami, jeżeli ktoś po 1 października 2011 r. nie rozwiązał umowy o pracę - choćby na jeden dzień - ZUS zawieszał mu wypłatę emerytury, nawet jeśli już wcześniej uzyskał prawo do tego świadczenia.
Zgodnie z podpisaną przez prezydenta ustawą emeryci, którzy nie czekając na ustawę, wystąpili już o wypłatę zawieszonych emerytur do sądu, a ten w orzeczeniu nie przyznał prawa do odsetek, będą mogli złożyć do ZUS wniosek o ich wypłatę.
Nie ma zakreślonego terminu, w którym emeryt musi złożyć wniosek o wypłatę zawieszonej emerytury - można wybrać najkorzystniejszy dla siebie moment podatkowy na złożenie wniosku, by po uzyskaniu odszkodowania nie wejść w drugi próg podatkowy.
Decyzję w sprawie wypłaty ZUS powinien podjąć w ciągu 60 dni od dnia wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania tej decyzji.
Zgodnie z wyliczeniami ZUS kwota wypłaty zaległych świadczeń wraz z odsetkami to niespełna miliard złotych, a ustawa może dotyczyć ok. 23 tys. emerytów.
Aby otrzymać pieniądze, poszkodowani emeryci będą musieli zwrócić się do ZUS ze stosownym wnioskiem w ciągu 12 miesięcy od momentu wejścia w życie proponowanych prze ministerstwo przepisów. Łącznie ZUS przekaże z tego tytułu około 989 mln złotych.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Posłowie za wypłatą zablokowanego miliarda Chodzi o emerytury zablokowane niekonstytucyjnym przepisem. Kwota wypłaty zaległych świadczeń wraz z odsetkami to niespełna miliard złotych. | |
Prezes ZUS mówi o kłopotach z emeryturami Prezes Zbigniew Derdziuk przyznaje, że nie unikniemy pracy do późnej starości. |