Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Eksperci podzieleni w sprawie Jarosława Gowina

0
Podziel się:

Do prokuratury okręgowej w Warszawie wpłynęło już zawiadomienie w sprawie rzekomego przekroczenia uprawnień przez ministra sprawiedliwości.

Eksperci podzieleni w sprawie Jarosława Gowina
(Reporter Poland)

Prof. Piotr Kruszyński uważa, że minister sprawiedliwości Jarosław Gowin miał prawo uzyskać z sądu akta sprawy dotyczącej szefa Amber Gold Marcina P. W ocenie konstytucjonalisty Ryszarda Piotrowskiego tylko zapis w ustawie uprawniałby do uzyskania tych akt.

Dzisiejszy _ Dziennik Gazeta Prawna _ napisał, że z oceny ekspertów - cytując m.in. b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego - wynika, iż żądając takich akt minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, jak również prezes gdańskiego sądu apelacyjnego przesyłając je, złamali ustawę o ustroju sądów powszechnych. Według gazety znowelizowana wiosną ustawa jasno reguluje sposób kontroli - mogą jej dokonywać wyłącznie sędziowie-wizytatorzy na miejscu, w sądzie. Urzędnicy ministerstwa mogą wyłącznie towarzyszyć tej czynności - dodaje dziennik.

Tymczasem - według MS - regulamin urzędowania sądów powszechnych przewiduje, że _ akta sprawy (...) przesyła się na każde żądanie po wykonaniu niezbędnych czynności w sprawie: Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej, Ministrowi Sprawiedliwości, Sądowi Najwyższemu, Rzecznikowi Praw Obywatelskich, Rzecznikowi Praw Dziecka oraz sądowi odwoławczemu _. _ Przepis ten stanowi jeden z instrumentów pozwalających ministrowi realizować zadania ustawowe _ - dodano w komunikacie MS.

W ocenie prof. Kruszyńskiego z Instytutu Prawa Karnego Uniwersytetu Warszawskiego Gowin nie złamał prawa. - _ Minister Gowin nie złamał prawa. Nie jestem entuzjastą tego ministra (...), ale w tym przypadku nie mogę mu nic zarzucić _ - powiedział Kruszyński.

_ - Przeglądałem te akty prawne, na które powołuje się resort sprawiedliwości i w paragrafie 95 ust. 1 regulaminu działalności sądów minister sprawiedliwości jest wymieniony, jako osoba, która ma prawo dostępu do akt sądowych _ - podkreślił profesor.

_ - Minister ma prawo żądać dostępu do akt sądowych, bo w swoich kompetencjach ma określone uprawnienia. Może np. wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec sędziów, może zwracać się do prezesa sądu - oczywiście nie w sprawie wydawania wyroku - tylko np. w związku z opieszałością działania _ - mówił Kruszyński.

Odmiennie ocenia sprawę konstytucjonalista Ryszard Piotrowski z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Warszawskiego. W jego ocenie tylko przepis ustawy lub wyraźne upoważnienie ustawowe uprawniałyby ministra do uzyskania tych akt.

_ - Ministerstwo powołuje się na rozporządzenie z lutego 2007 r. Trzeba pamiętać, że wtedy minister sprawiedliwości był jeszcze jednocześnie prokuratorem generalnym i miał inne uprawnienia nadzorcze do sprawowania nadzoru administracyjnego nad pracą sądów niż dzisiaj _ - zaznaczył Piotrowski.

_ - Wtedy przepisy przewidywały, że minister nadzór administracyjny sprawuje osobiście. Obecnie robi to poprzez służbę nadzoru, którą stanowią sędziowie delegowani do MS _ - tłumaczył. - _ To zmiana roli ustrojowej ministra _ - dodał.

Przypomniał, że rozporządzenie-regulamin działalności sądów pozwalające ministrowi na dostęp do akt pochodzi z 2007 r. i zostało wydane na podstawie ówczesnego prawa o ustroju sądów powszechnych. - _ Nie ma tam jednak takiego upoważnienia ustawowego, które pozwalałoby ministrowi na określanie zasad udostępniania akt. Stąd wniosek, że rozporządzenie zostało wydane bez odpowiedniego upoważnienia ustawowego i jest niezgodne z konstytucją _ - powiedział Piotrowski. - _ W nowym stanie prawnym - tym bardziej, bo minister nie sprawuje nadzoru osobiście _ - dodał.

Ekspert zwraca uwagę, że są ustawowe podstawy prawne do udostępnienia akt prezydentowi, prokuratorowi generalnemu - w sprawach o ułaskawienie, Sądowi Najwyższemu - we właściwym trybie, Rzecznikowi Praw Obywatelskich czy nawet Rzecznikowi Praw Dziecka, a zapisu dotyczącego ministra sprawiedliwości w ustawie nie ma.

_ - Jest jedynie przepis w rozporządzeniu-regulaminie wydanym przez ministra sprawiedliwości. To oznacza przyznanie uprawnień ministrowi sprawiedliwości przez tegoż ministra sprawiedliwości z przekroczeniem ustawowych przesłanek. W mojej ocenie to zagraża prawu do sądu, ponieważ potwierdza uzależnienie sądów od władzy wykonawczej _ - podkreślił ekspert.

Dzisiaj w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury złożył Dariusz Joński (SLD). Według niego minister dopuścił się przekroczenia uprawnień funkcjonariusza publicznego. Rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura potwierdził, że zawiadomienie wpłynęło.

Czytaj więcej w Money.pl
Jest już pierwsza dymisja za Amber Gold Po decyzji Prokuratora Generalnego, szefowa gdańskiej prokuratury traci stanowisko. Ważą się losy prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Afera Amber Gold. Gowin podjął decyzję - _ Ktokolwiek by był autorem tej prowokacji, to niestety była to prowokacja udana _ - twierdzi minister sprawiedliwości.
Gowin będzie reorganizował sądy - _ Cała afera Amber Gold jest najlepszym dowodem na to, że struktura polskich sądów musi ulec zmianie _ stwierdził minister.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)