Według ekonomistów dziś przypada dzień wolności podatkowej. Eksperci z Centrum imienia Adama Smitha wyliczyli, że wszystkie wypracowane od początku roku pieniądze zostały nam zabrane w formie różnych podatków. Za to wszystko, co zarobimy do końca roku, będzie już nasze.
_ - Pokazujemy, jak długo w roku musielibyśmy pracować na rząd, gdybyśmy od początku roku oddawali wszystko co zarobimy _- wyjaśnia Robert Gwiazdowski z Centrum imienia Adama Smitha.
Może się jednak okazać, że zapłacone podatki okażą się jeszcze wyższe. Tak było w ubiegłym roku. -_ Ten dzień przypadł 7 lipca, czyli pracowaliśmy przymusowo dwa tygodnie dłużej niż były plany _ - mówi ekonomista Andrzej Sadowski.
Według Roberta Gwiazdowskiego skomplikowane i niejasne przepisy powodują, że przedsiębiorcy są wrogo nastawieni do urzędników. Eksperci uważają, że po podsumowaniu całego roku, kiedy rząd udostępni kolejne informacje, może się okazać, że podobnie jak rok temu na państwo będziemy pracowali jakieś dwa tygodnie dłużej.
Obliczanie dnia wolności podatkowej rozpoczęto w 1900 roku w Stanach Zjednoczonych. Wówczas dzień wolności podatkowej przypadł pod koniec stycznia.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Nowy podatek. Rząd już nad tym pracuje Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Środowiska chcą opublikować projekt podatku jeszcze w czerwcu - poinformował wczoraj dziennikarzy minister środowiska Marcin Korolec. | |
| Zatory płatnicze. Fiskus wydał oświadczenie Wprowadzenie metody kasowej rozliczeń w podatku dochodowym byłoby niekorzystne dla budżetu, a firmy musiałyby prowadzić podwójną ewidencję. | |
| Rząd ujawnił, ile zarobił na podwyżce VAT-u Dochody budżetu państwa w 2011 r. były wyższe o 1,6 proc. od prognozowanych w ustawie budżetowej. |