Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Demonstracje w Kenii. Policja rozpędziła ich gazem

0
Podziel się:

Przed wyborami dyplomaci amerykańscy ostrzegali, że Kenijczycy mają prawo sami decydować, kto będzie ich prezydentem.

Demonstracje w Kenii. Policja rozpędziła ich gazem
(Polaris Images/East News)

Kenijska policja rozpędziła gazem łzawiącym tłum, który zebrał się przed budynkiem Sądu Najwyższego w stolicy kraju Nairobi, demonstrując poparcie dla premiera i przegranego o włos w niedawnych wyborach prezydenckich Raila Odingi.

Odinga, który przegrał wyścig o prezydenturę z oskarżonym przez trybunał haski o zbrodnie przeciw ludzkości Uhuru Kenyattą, zapowiedział, że nie uzna wyniku wyborów. W sobotę jego prawnicy wnieśli do sądu sprawę o masowe fałszerstwa wyborcze.

Policja ostrzegała zwolenników Odingi, że nie pozwoli im się gromadzić przed sądem. Agencja Associated Press donosi, że zwolennicy premiera nie byli agresywni, kiedy policja zdecydowała się na użycie gazu łzawiącego. _ To jest historyczny dzień _ - mówił do tłumu przedstawiciel partii koalicyjnej James Orengo.

Kenyatta - syn pierwszego prezydenta niepodległej Kenii Jomo Kenyatty - w głosowaniu, które odbyło się 4 marca, zdobył 50,07 proc. poparcia; czyli jedynie kilka tysięcy głosów zadecydowało o jego wygranej w pierwszej turze.

Przed wyborami dyplomaci amerykańscy ostrzegali, że Kenijczycy mają prawo sami decydować, kto będzie ich prezydentem, ale będą musieli ponieść konsekwencje tego wyboru. Pod przywództwem Uhuru Kenyatty Kenia może zostać odizolowana na arenie międzynarodowej.

Czytaj więcej w Money.pl
Boją się, że wybory przerodzą się w wojnę Kolejki do lokali wyborczych ustawiały się już przed świtem.
Kandydują na prezydenta mimo zbrodni Sąd w Kenii orzekł, że nie może zabronić startu w wyborach prezydenckich dwóm kontrowersyjnym kandydatom oskarżonym o zbrodnie przeciwko ludzkości.
Duchowny żądał ustąpienia rządu, ale... Suficki duchowny domagał się wcześniej ustąpienia rządu i apelował do armii o udział w sformowaniu tymczasowych władz, które doprowadziłyby kraj do wyborów.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)