W ubiegłym roku poczta zgubiła ich 200 tys. Giną zakupy ze sklepów internetowych i pieniądze wysyłane do rodziny przez emigrantów z Wysp - podaje _ Gazeta Wyborcza _. Sprawą wykrył podczas kontroli Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Przedmioty z zagubionych przesyłek najczęściej _ odnajdują się _ jakiś czas później - na aukcjach internetowych. Z odzyskaniem wystawionej w ten sposób rzeczy może być jednak problem - przestrzega Gazeta. Jeśli nie mamy dokumentów potwierdzających kradzież, administratorzy Allegro czy eBayu, nie będą mogli nic zrobić.
Trudno uzyskać odpowiednie zaświadczenie, jeśli ginie towar, który zamówiliśmy w zagranicznym sklepie internetowym. Poczta może wtedy tłumaczyć, że paczka została uszkodzona jeszcze za granicą. Również wysokość odszkodowania, jakie wypłaca poczta za zgubione przesyłki przeważnie nie odpowiada ich rzeczywistej wartości: maksymalna kwota to dziesięciokrotność kosztów nadania paczki.
Przykładowo: wysyłając iPoda (o wadze 30g) listem poleconym priorytetowym, poczta naliczy nam 4,30 zł opłaty. Jeśli przesyłka zaginie, dostaniemy maksymalnie 43 zł odszkodowania - wylicza dziennik.
Reklamować można tylko te przesyłki, na które mamy dowód nadania. Poczta uwzględnia jednak jedynie co piątą skargę - ponad 80% reklamacji załatwianych jest odmownie - pisze Gazeta.
W związku z wynikami kontroli, Urząd Komunikacji Elektronicznej zażądał, by na poczcie zatrudniani byli wyłącznie ludzie, którzy ,,potrafią pracować z powierzonym mieniem", czyli - innymi słowy - tacy, którzy nie kradną. UKE chce też wprowadzić obowiązkowe kontrole szafek pracowniczych, a także rewizje osobiste zatrudnionych przy przeładunku paczek.
Poczta odpowiada, że zaginione przesyłki to zaledwie 0,3% z wszystkich nadanych. W przedsiębiorstwie działa też specjalna komórka do zwalczania nadużyć, która - zdaniem poczty - przyniosła już efekty. Dwa lata temu zwolniono dyscyplinarnie 200 osób, w ubiegłym roku - tylko sto.
POCZTA ZGUBIŁA TWOJĄ PRZESYŁKĘ?
PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM.