Bez zmian w Sanoku. Od 10 godzin trwają próby podjęcia negocjacji z 32-letnim mężczyzną, który strzelał do policjantów z okna swojego mieszkania w jednym z sanockich bloków. Próby te są wciąż bezskuteczne - mężczyzna nie nawiązuje kontaktu z policyjnymi negocjatorami.
Jak podkreślał w TVP INFO były policyjny negocjator Dariusz Loranty, dzisiaj trudniej niż kiedyś podjąć decyzję o szturmie.
- _ Dwadzieścia lat temu nikt by się nie bawił z takimi, byłby szturm i koniec dyskusji. Żyjemy w innych czasach, w państwie demokratycznym, gdzie policja, jako element państwa prawa musi działać zgodnie z prawem _ - mówił.
Działania antyterrorystów utrudnia fakt, że w mieszkaniu jest też 17-letnia dziewczyna. Z informacji policji wynika, że przebywa tam dobrowolnie. Funkcjonariusze, podejmując jakiekolwiek działania, muszą mieć na względzie również jej bezpieczeństwo.
32-letni mężczyzna jest podejrzany o związek z wczorajszym zabójstwem w Międzybrodziu. Wcześniej był karany za różne przestępstwa, nielegalnie posiada broń. Policja wiedziała o tym, więc do jego zatrzymania wysłano antyterrorystów z Warszawy.
Policja, która przyjechała go zatrzymać, została ostrzelana - mężczyzna oddał cztery strzały. Nikt nie został ranny.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Strzelanina w Sanoku. Trwają negocjacje Razem z mężczyzną w mieszkaniu jest druga osoba. Nie wiadomo czy faktycznie przyznał się w internecie do zabójstwa. | |
Zastrzelił żonę, później próbował zabić siebie Na miejscu policja pod nadzorem prokuratora wyjaśnia okoliczności zdarzenia. W sprawie będzie prowadzone śledztwo. | |
Poturbowali niewinną parę. Teraz za to zapłacą Po omyłkowej interwencji policji 20 marca w Katowicach wszczęto postępowanie dyscyplinarne wobec dwóch policjantów. |