Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bunt lekarzy. Powołali sztab kryzysowy

0
Podziel się:

Wezwali do niepodpisywania umów z NFZ na wystawianie
recept refundowanych. Zamkną gabinety?

Bunt lekarzy. Powołali sztab kryzysowy
(juhansonin / Flickr (CC BY SA 3.0))

Najważniejsze organizacje lekarskie w Polsce powołały sztab kryzysowy. Wezwał on medyków i świadczeniodawców do niepodpisywania umów z NFZ na wystawianie recept refundowanych.

Do sztabu kryzysowego, powołanego w Warszawie, weszli: wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie Jacek Krajewski, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel, Agnieszka Rubinowska ze Stowarzyszenia Lekarzy Praktyków, Andrzej Grzybowski z Polskiej Federacji Pracodawców Ochrony Zdrowia.

Członkowie sztabu podkreślają, że choć z satysfakcją przyjęli informacje o wniosku w sprawie odwołania prezesa NFZ Jacka Paszkiewicza, to nadal najistotniejszym powodem niepokoju lekarzy i świadczeniodawców jest _ legislacyjny spadek po szefie funduszu _.

_ Ustalone przez niego samowolnie i bezprawnie warunki umów ze świadczeniodawcami nakładają na tych ostatnich drakońskie kary w przypadku popełnianych przez nich błędów, m.in. w wypisywanych receptach. Pozostawienie tych warunków może doprowadzić do niepodpisania kontraktów przez większość lekarzy _ - czytamy w oświadczeniu sztabu przekazanym.

Pierwszą decyzją sztabu było wezwanie lekarzy i świadczeniodawców do niepodpisywania krzywdzących ich umów z NFZ na wystawianie recept refundowanych. Sztab kryzysowy wystosował także list otwarty do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, w którym poprosili o pilne spotkanie w sprawie zmiany zapisów umów.

Premier Donald Tusk poinformował dziś, że będzie respektował wniosek ministra zdrowia o odwołanie Paszkiewicza. W poniedziałek w tej sprawie opinię ma wydać Rada NFZ.

Arłukowicz oświadczył, że wniosek o odwołanie Paszkiewicza to początek zmian w Funduszu, które będą dotyczyć m.in. systemu finansowania. Dodał, że chce, aby płacono za efekt leczenia, a nie za fakt leczenia. _ Ta moja propozycja jest początkiem dalszych proponowanych zmian w systemie, początkiem zmian w NFZ, w systemie finansowania _ - mówił w Sejmie.

Naczelna Rada Lekarska wezwała lekarzy, by nie podpisywali nowych umów w sprawie recept refundowanych na warunkach, które przedstawił prezes NFZ Jacek Paszkiewicz (obecne wygasają 30 czerwca). Medycy domagają się odwołania Paszkiewicza. Podkreślają, że samowolnie wprowadził on do umów zapisy dotyczące karania lekarzy, pomimo że zostały one usunięte z ustawy refundacyjnej.

Paszkiewicz był w ostatnich miesiącach krytykowany przez Naczelną Radę Lekarską i związki zawodowe lekarzy. Medycy domagali się jego odwołania. Podkreślali, że samowolnie wprowadził on do umów zapisy dotyczące karania lekarzy, pomimo że zostały one usunięte z ustawy refundacyjnej.

Prezes NFZ odpowiadając na te zarzuty wskazywał, że umowy zostały przygotowane w oparciu o obowiązujące przepisy prawne, m.in. rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia ws. recept.

Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy złożył w prokuraturze doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa NFZ. Według OZZL przekroczył on swoje uprawnienia w zarządzeniu dotyczącym umowy na wystawianie recept na leki refundowane. Lekarze często narzekali na _ ignorancję i arogancję _ prezesa NFZ.

Z kolei Paszkiewicz krytykował w ostatnich miesiącach niektóre rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia. Prezes NFZ informował w marcu, że resort nie uwzględnił jego uwag do projektu rozporządzenia w sprawie recept. Zdaniem Paszkiewicza bez tych zmian nowe przepisy nie powinny wejść w życie.

Czytaj więcej w Money.pl
10 największych błędów ustawy refundacyjnej Ustawa refundacyjna uderza w pacjentów i wprowadza chaos na rynku leków - oceniają eksperci w raporcie _ Do trzech razy sztuka _.
Arłukowicz zapowiada rewolucyjne zmiany Chodzi o system finansowania ochrony zdrowia. Minister nie chce by płacono za leczenie, tylko za...
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)