Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Sąd Najwyższy potwierdził, że jednoręki klaskał

0
Podziel się:

Skazany zamierza złożyć apelację w sądzie międzynarodowym.

Białoruś: Sąd Najwyższy potwierdził, że jednoręki klaskał
(Mikdam/Dreamstime)

Sąd Najwyższy Białorusi potwierdził, że jednoręki inwalida klaskał podczas milczącej akcji protestu - poinformowało w czwartek Radio Swaboda. Skazany zamierza złożyć apelację w sądzie międzynarodowym.

Jednoręki Kanstancin Kaplin został skazany przez sąd w Grodnie na grzywnę wysokości nieco ponad miliona rubli białoruskich (około 120 dolarów) za udział w milczącej akcji protestu 3 lipca 2011 r. Zeznający jako świadek milicjant oświadczył w sądzie, że wraz z innymi osobami Kaplin uczestniczył w nielegalnym pochodzie i klaskał w dłonie.

Podczas demonstracji, do których doszło na Białorusi latem ubiegłego roku ich uczestnicy nie wykrzykiwali haseł, a wspólnie klaskali w dłonie na znak sprzeciwu wobec polityki władz.

Kaplin przeszedł już w swojej sprawie wszystkie instancje sądowe na Białorusi. - _ Nie oczekiwałem cudów, po prostu zdobyłem rzeczywiste potwierdzenie swoich podejrzeń, że system działa jak maszynka do mięsa, od góry do dołu _ - oznajmił w rozmowie z Radiem Swaboda.

Jak przyznał, sam niezbyt orientuje się w kwestiach sądowych. - _ Prawnicy Komitetu Helsińskiego obiecali, że pomogą mi napisać i złożyć apelację w sądzie międzynarodowym. Nie uważam się za winnego, myślę, ze nasz system sądowy jest niedoskonały, dlatego należy na niego oddziaływać, by go udoskonalić _ - powiedział.

Dodał, że wyrok Sądu Najwyższego dostał już 10 stycznia, ale nie upublicznił go wcześniej. Zadzwonił do Radia Swaboda dopiero do doniesieniach Iryny Chalip o sytuacji jej męża, byłego kandydata na prezydenta Białorusi Andreja Sannikaua, odbywającego karę 5 lat kolonii karnej.

Chalip powiedziała w środę po widzeniu z mężem, że na skutek tortur podpisał on prośbę o ułaskawienie skierowaną do prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Dodała, że na pożegnanie Sannikau przyłożył do szyby kartkę, na której było napisane: _ W grę wchodzi życie. W każdej chwili mogą mnie zabić _.

Czytaj więcej o sytuacji na Białorusi
Torturowali go? Łukaszenka zaprzecza _ Mogę ułaskawić osobę, która się do mnie o to zwróci. Jak się nie zwrócą, będą siedzieć w więzieniu _ - oznajmił Łukaszenka.
Chcą ukrócić terror na Białorusi. Uda się? Pogorszył się stan przestrzegania praw człowieka na Białorusi, a także swobód obywatelskich i politycznych - ocenia Rada Europy.
4,5 roku kolonii karnej. Polacy się przyczynili Skazanie opozycjonisty spotkało się z potępieniem UE, Rady Europy, Parlamentu Europejskiego i OBWE.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)