Rząd przyjął nowelizację ustawy o służbie celnej. Oznacza to, że celnik nie straci od razu pracy gdy zostanie oskarżony lub tymczasowo aresztowany.
Minister finansów Jacek Rostowski powiedział, że najważniejszy punkt tego projektu dotyczy uchylenia przepisu, który nakazuje zwolnienie funkcjonariusza ze służby w sytuacji, kiedy toczy się przeciwko niemu postępowanie karne lub w przypadku jego tymczasowego aresztowania.
Chodzi o zmianę dwóch punktów artykułu 25 tej ustawy, który nakazywał zwolnienie ze służby funkcjonariusza w momencie, gdy został przeciw niemu wniesiony akt oskarżenia.
Zamiast tego zostanie wprowadzony zapis o zawieszeniu funkcjonariusza w czynnościach służbowych do końca postępowania karnego. Pracodawca będzie mógł po 12 miesiącach zwolnić celnika, ale jeżeli dochodzenie zostanie rozstrzygnięte na korzyść funkcjonariusza, to uzyska on zwrot wynagrodzenia i ewentualnych podwyżek. W czasie zawieszenia dostaje bowiem 50 procent wynagrodzenia. Jest to rozwiązanie zbieżne z regulacjami dotyczącymi policji.
W ramach nowelizacji ustawy o służbie celnej zostaną wprowadzone także nowe zapisy dotyczące czasu, jaki celnik musi czekać na awans. Będzie to nie więcej niż 5 lat.
Rząd zajmie się dziś także nowelizacją kodeksu spółek handlowych, ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych oraz ustawy o służbie medycyny pracy.