Resort sprawiedliwości przestawił projekt zmian kodeksu cywilnego. Ma on m.in. nałożyć na rodziców chcących uzyskać rozwód obowiązek opracowania _ planu wychowawczego _. Daje też sędziom prawo kierowania rozwodników na terapię rodzinną.
Sędziowie rodzinni wzięli udział w szkoleniu_ Dobro dziecka w relacjach między rodzicami zorganizowanym przez ministra sprawiedliwości i pełnomocnik rządu ds. równego traktowania. _Jego tematyka dotyczyła nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, która weszła w życie w czerwcu ubiegłego roku i objęła szereg zagadnień regulujących m.in. relacje między rodzicami i dziećmi.
Prawa dzieci do kontaktu z obojgiem rodziców, także po rozwodzie, obowiązek ustalania planu wychowawczego przy rozstrzyganiu o władzy rodzicielskiej, możliwość kierowania rodziców na terapię rodzinną oraz skuteczna egzekucja orzeczeń sądów - to główne zmiany w przepisach, na które zwracali uwagę ministrowie Krzysztof Kwiatkowski i Elżbieta Radziszewska.
Jak podkreśliła Radziszewska, wprowadzone zmiany mają zapewnić lepszą opiekę rodziców nad dziećmi, także wtedy gdy się rozstają. _ - Dajemy sędziom narzędzie, które zmusi rodziców do porozumienia się w sprawie opieki nad dziećmi i realizacji wyroku _ - mówiła Radziszewska.
Kwiatkowski przypomniał, że nowelizacja wzmocniła prawo dziecka do wysłuchania, zarówno przez rodziców, jak i przez sąd. Wprowadziła także tzw. plan wychowawczy, czyli porozumienie pomiędzy rodzicami dotyczące opieki nad dzieckiem, które powinni zawierać przy rozstaniu.
Minister sprawiedliwości zwrócił też uwagę na projekt zmian w kodeksie postępowania cywilnego, który dotyczy wykonywania orzeczeń w sprawach dotyczących kontaktów rodziców z dziećmi. Sędzia Robert Zegadło z Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego w Ministerstwie Sprawiedliwości tłumaczył, że chodzi o wprowadzenie skutecznego środka wymuszającego wykonywanie postanowień sądu.
_ - Obecnie obowiązujące sankcje finansowe nie spełniają swojej roli, a przymusowe odebranie dziecka to naszym zdaniem środek zbyt drastyczny. Zdecydowaliśmy się więc wprowadzić, na wzór krajów Beneluksu, karę pieniężną bez górnej granicy, którą rodzic utrudniający kontakty z dzieckiem będzie musiał płacić byłemu partnerowi _ - mówił Zegadło.
Obecnie projekt czeka na przyjęcie przez Radę Ministrów.