Prokurator Paul Fishman określił ich działalność, polegającą na wykradaniu danych, jako największy spisek zaskarżony w historii USA.
Siatka hakerska włamywała się do systemów międzynarodowych korporacji i wykradała dane, sprzedała też numery co najmniej 160 mln kart kredytowych, powodując straty szacowane na wiele milionów dolarów.
Spółka hakerów działała od 2005 roku; do jej ofiar zaliczają się m.in: pozagiełdowy rynek akcji Nasdaq, firmy 7-Eleven, JCPenney, sieć supermarketów Hannaford Brothers, francuska sieć handlowa Carrefour i belgijski bank Dexia Bank Belgium.
Jeden z oskarżonych przebywa w Holandii, drugi stanie przed sądem w Newark, w stanie New Jersey w przyszłym tygodniu; miejsce pobytu pozostałych trzech nie zostało podane do wiadomości publicznej.
Dane, które wykradali hakerzy były przechowywane na serwerach w New Jersey, Pensylwanii, Kalifornii, w stanie Illinois, na Łotwie, Bahamach, Ukrainie oraz w Panamie, Niemczech i Holandii.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Chiny i USA znowu się kłócą. Poszło o hakerów Chiny oskarżyły w środę USA o sianie niezgody w regionie dalekowschodnim i nazwały je prawdziwym imperium hakerskim w reakcji na raport Pentagonu. | |
| Rozmowy USA-Chiny na temat cyberbezpieczeństwa Cyberbezpieczeństwo stało się w ostatnim czasie źródłem tarć między USA i Chinami. Pekin odrzucał rosnącą liczbę dowodów, według których w cyberataki na amerykańskie korporacje zamieszana była chińska armia. | |
| Potężne instytucje w USA zagrożone przez... Chińscy hakerzy w ostatnich latach zaatakowali większość potężnych instytucji w Waszyngtonie - twierdzą eksperci, cytowani dzisiaj przez dziennik Washington Post. |
