Pakistańskie lotnictwo wojskowe wznowiło ofensywę w Północnym Waziristanie na północnym zachodzie kraju. Armia informuje, że w atakach mogło zginąć co najmniej 21 bojowników.
Pakistańska armia oświadczyła w niedzielę, że rozpoczęła _ wielką ofensywę _ przeciwko talibskim rebeliantom i ich sojusznikom z Al-Kaidy. Ta zakrojona na szeroką skalę ofensywa, której od dawna od Islamabadu domagały się Stany Zjednoczone, rozpoczęła się wcześnie rano w niedzielę nalotami z powietrza. Według przedstawicieli lokalnych władz mogło w nich zginąć do 150 osób.
Północny Waziristan jest matecznikiem bojowników z ruchu pakistańskich talibów Tahreek-e-Taliban Pakistan (TTP). Ugrupowanie to skupia islamistyczne frakcje, które od 2007 r. wraz z sojuszniczymi cudzoziemskimi bojownikami z Al-Kaidy toczą rebelię z rządem w Islamabadzie. Są oni odpowiedzialni za zamachy, w których od 2007 r. zginęło ponad 6 tys. ludzi.
Ofensywa następuje tydzień po krwawym ataku na lotnisko w Karaczi na południu Pakistanu, wskutek którego śmierć poniosło 38 osób, w tym dziesięciu członków samobójczego komanda talibów. Do ataku przyznali się pakistańscy talibowie oraz Islamski Ruch Uzbekistanu, również obecny w Północnym Waziristanie.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Naloty w Pakistanie. Dziesiątki zabitych Naloty koncentrowały się na górskim regionie Dehgan, około 25 kilometrów od miasta Miranshah, głównego ośrodka Północnego Waziristanu na pograniczu pakistańsko-afgańskim. | |
Tragiczny w skutkach zamach. Ofiarami dzieci Co najmniej 10 osób zginęło, a dziewięć zostało rannych w eksplozji, do której doszło w domu przywódcy plemiennego. | |
Krwawy wyrok na przywódcy ruchu zbrojnego Niezidentyfikowani sprawcy zastrzelili w stolicy Pakistanu Nasiruddina Hakkaniego, jednego z dowódców powiązanego z Al-Kaidą i walczącego z wojskami USA w Afganistanie ruchu zbrojnego. | |
Atak kamikaze. Uwolnili 200 więźniów Napastnicy ostrzelali obiekt z granatników i otworzyli ogień z broni maszynowej krzycząc _ Bóg jest wielki! _ i _ Niech żyje Taliban! _ |