Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Akcja "W naszym domu mówimy po polsku" nabiera rozpędu

0
Podziel się:

Lokalny projekt przybrał międzynarodowy charakter. Przyciąga tysiące ludzi w wielu krajach świata.

Akcja "W naszym domu mówimy po polsku" nabiera rozpędu
(soylentgreen23/CC/Flickr)

Nowojorski portal polonijny Dobra Polska Szkoła prowadzi od dwóch lat akcję _ W naszym domu mówimy po polsku _. Lokalny projekt przybrał międzynarodowy charakter. Przyciąga tysiące ludzi w wielu krajach świata.

- _ Wielu kontaktujących się z nami rodziców nie wyobraża sobie, żeby ich dzieci nie mogły się porozumieć z krewnymi w Polsce. Posyłają dzieci do polskich szkół, wyprawiają je do Polski na wakacje, zapisują na lekcje internetowe, ściągają książki z Polski, ale nie zawsze daje to oczekiwane rezultaty. Dlatego chcieliśmy zorganizować wielką, społeczną akcję, która poruszyłaby nasze środowisko _ - mówi Marta Kustek, redaktor naczelna portalu.

Nie wszyscy rodzice polonijni widzą jednak korzyści płynące z nauki i zachowania języka polskiego. Obawiają się, że wpłynie to u dzieci negatywnie na znajomość języków krajów w których się osiedlili. Językoznawca prof. Jan Miodek rozpraszał te obawy w wywiadzie dla portalu.

_ - Przy każdej okazji mówię i uspokajam rodziców. Nie bójcie się, wasze dziecko i tak będzie mówiło perfekt po szwedzku, niemiecku, angielsku czy po francusku. A w domu podtrzymujcie język polski, bo dajecie temu dziecku wspaniały kapitał na przyszłe jego życie. Zawodowe też _ - podkreślił prof. Miodek.

Kiedy portal zainicjował akcję _ W naszym domu mówimy po polsku _ zaprosił do współpracy większość polonijnych mediów nie tylko na wschodnim Wybrzeżu, ale też w innych stanach. W sukurs organizatorom akcji przyszedł polski konsulat w Nowym Jorku, Centrala Polskich Szkół Dokształcających w Ameryce i Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Ameryce. Dołączyła się do tego też Wspólnota Polska.

_ Media publikowały dostarczane przez nas materiały na temat pożytków wynikających z dwujęzyczności. Zawierały one wiele praktycznych informacji pochodzących od ekspertów mających międzynarodowe doświadczenie np. dr Zofii Wodnieckiej z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, która była też stypendystką Fulbrighta na Pen State University czy York University w Wielkiej Brytanii, a także dr Anna Frajlich z Columbia University _ - wylicza Marta Kusek.

Rozpowszechniane materiały uwzględniały opinie uznanych autorytetów, jak Adam Beck, z popularnego na całym świecie blogu _ Bilingual Monkeys _. Przy opracowywaniu praktycznych porad w pracy rodziców z dziećmi wspierała portal Barbara Zurer-Pearson, autorka bestselleru _ Jak wychować dziecko dwujęzyczne _.

_ - Ogromną niespodzianką było dla nas, że ta czołowa w dziedzinie dwujęzyczności publikacja wymienia także nasz portal jako źródło informacji dla polskich rodzin _ - mówi Kustek z portalu Dobra Polska Szkoła.

Na znaczenie znajomości rodzinnego języka wskazywały w swoich wypowiedziach dla portalu znane w Ameryce postacie jak dr Maria Siemionow, czy aktorka Dagmara Dominczyk. W innych wywiadach zwraca na to uwagę znany z popularnego serialu w USA _ Vampire Diaries _ Paul Wesley, czyli Paweł Wasilewski.

_ - W domu zawsze mówimy po polsku. Jest to chyba najważniejsza rzecz jaką można dać dziecku. Wielojęzyczność uaktywnia mózg i podobno ludzie, którzy mówią wieloma językami żyją dłużej _ - mówiła portalowi prof. Marię Siemionow, chirurg i transplantolog, która w 2008 roku, wraz z zespołem lekarzy przeprowadziła po raz pierwszy w USA przeszczep twarzy.

Inicjatorzy akcji zapewniają, że obejmuje w samej tylko Ameryce tysiące osób. Jest wciąż kontynuowana i w polskich sobotnich szkołach dokształcających i w mediach. Docenia ją coraz więcej rodziców.

_ - Dorastanie w dwóch kulturach jest bogactwem na całe życie. Moje dzieci nie będą patrzeć na świat tylko z jednej perspektywy. Funkcjonowanie i myślenie w dwóch językach poszerza horyzonty, dodaje elastyczności. Człowiek staje się bardziej w pełni człowiekiem. Jest to największe dziedzictwo jakie mogę moim dzieciom ofiarować _ - oceniła Domarecka z Nowego Jorku, która ma dwóch synów.

Ważnym elementem przedsięwzięcia _ W naszym domu mówimy po polsku _ stały się nagrania filmowe osób, które urodziły się poza Polską, a mówią piękną polszczyzna. Portal nagrał dziesiątki ich wypowiedzi. Trafiły one także na strony internetowe patronów medialnych w różnych krajach oraz portali społecznościowych jak Facebook oraz You Tube.

_ - Na naszym koncie facebookowym mamy prawie pięć tysięcy ludzi z całego świata zainteresowanych tą tematyką. Przyciągnęło to środowiska polonijne w innych krajach. Borykają się z takimi samymi kłopotami z językiem angielskim. Zrodziła się też przy okazji dyskusja na temat opracowania dobrych podręczników pod kątem polonijnych dzieci, czy uatrakcyjnienie zajęć w polskich szkołach _ - zauważyła Kustek.

Problemem zainteresowały się środowiska polskojęzyczne na różnych kontynentach. Akcję _ W naszym domu mówimy po polsku _ podjęły media i organizacje polonijne m.in. w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Belgii, Holandii, Niemczech, na Litwie. Trafiła też do Kanady, Australii, Nowej Zelandii, a nawet Afryki.

Czytaj więcej w Money.pl
MSZ wydało 5,5 mln zł na badania nad Polonią Badania odnosiły się zarówno do historii jak i obecnej sytuacji emigrantów.
Tam turyści robią zdjęcia najczęściej Nakładce Google Maps pokazuje, które metropolie i zabytki, budziły największe zainteresowanie fotografów-amatorów.
NIK kontroluje MSZ. Są niejasności MSZ wypełniło obowiązek zastosowania trybu otwartego konkursu przy udzielaniu dotacji organizacjom współpracującym z Polonią; nie zapewniło to jednak pełnej przejrzystości i jednolitości postępowania.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)