Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Afganistan. Amerykanie przekażą kontrolę nad znanym więzieniem

0
Podziel się:

Zgodnie z podpisanym wiosną porozumieniem, Afgańczycy przejmą kontrolę nad największym amerykańskim więzieniem w podkabulskim Bagramie.

Afganistan. Amerykanie przekażą kontrolę nad znanym więzieniem
(isafmedia/CC/Flickr)

Zgodnie z podpisanym wiosną porozumieniem, Afgańczycy przejmą kontrolę nad największym amerykańskim więzieniem w podkabulskim Bagramie.

Przekazanie więzień pod afgańską kontrolę, a także rezygnacja z nocnych pacyfikacji afgańskich wiosek były warunkami, od spełnienia których prezydent Hamid Karzaj uzależniał podpisanie umowy o strategicznej współpracy z USA.

Umowę o oddaniu Afgańczykom kontroli nad więzieniami, Amerykanie podpisali 9 marca. Miesiąc później zgodzili się, by pod afgańskim nadzorem odbywały się nocne pacyfikacje afgańskich wiosek. Wszystko po to, by jeszcze w maju, przed szczytem państw NATO w Chicago, prezydent Barack Obama mógł się pochwalić zawarciem umowy o współpracy strategicznej z Afganistanem, przewidującej m.in., że po wycofaniu zachodnich wojsk z Afganistanu w 2014 r., Amerykanie zachowają tam wojenne bazy i rozmieszczą w nich 20-25 tys. żołnierzy.

Zgodnie z marcowym porozumieniem w poniedziałek pod nadzór Afgańczyków przejdzie największe amerykańskie więzienie w Afganistanie Bagram, nazywany afgańskim Guantanamo.

W więzieniu, położonym tuż obok głównej, amerykańskiej bazy wojennej, przetrzymywanych jest ponad 3 tys. afgańskich więźniów i około pół setki cudzoziemców - głównie Pakistańczyków, ochotników, przybyłych do Afganistanu, by walczyć po stronie partyzantów. W poniedziałek ostatni afgańscy więźniowie zostaną przeniesieni do skrzydła zakładu karnego, nad którym nadzór sprawują afgańscy strażnicy, ale cudzoziemcy pozostaną w części więzienia, nad którą kontrolę zachowają nadal Amerykanie.

Podobnie jak w przypadku zwalniania jeńców z Guantanamo, Amerykanom wiąże ręce ich własne prawo, zabraniające wydawania lub przekazywania więźniów krajom, w których groziłaby im śmierć lub tortury.

Według działaczy praw człowieka amerykańscy śledczy stosowali tortury zarówno wobec jeńców, przetrzymywanych w Guantanamo, jak i w Bagramie. Obrońcy praw człowieka nie mają natomiast żadnych wątpliwości, że tortury stosowane są notorycznie w afgańskich więzieniach, do których przekazani zostali afgańscy jeńcy Amerykanów.

Zgodnie z umową do marca 2013 r. amerykańscy oficerowie będą mogli uczestniczyć w przesłuchaniach jeńców w afgańskich więzieniach, a przejmowanego w poniedziałek przez Afgańczyków więzienia w Bagramie nadal pilnować będą żołnierze z USA.

Amerykanie zastrzegli sobie prawo konsultacji i weta w sprawie uwalnianych przez Afgańczyków więźniów. USA obawiają się, że korumpując wartowników, urzędników czy sędziów, rodzinom skazańców łatwiej będzie wyciągać ich z więzień, a uwalniani partyzanci natychmiast będą wracać do swoich oddziałów. Obawy Amerykanów potwierdzili tylko afgańscy posłowie, którzy odmówili ratyfikowania podpisanego przez Karzaja porozumienia z Amerykanami, zgodnie z którym rząd z Kabulu zgadzał się bezterminowo przetrzymywać (jak Amerykanie w Guantanamo) w więzieniu, nawet bez wyroku, jeńców, uznanych za szczególnie niebezpiecznych.

Amerykanie uważają też, że marcowe porozumienie z Karzajem dotyczy tylko jeńców wziętych do niewoli przed jego podpisaniem. Ich zdaniem umowa nie zabrania im dokonywania nowych aresztowań, ani nie zmusza do wydania Afgańczykom ponad 600 więźniów, wziętych do niewoli już po 9 marca.

Afgańczycy są zupełnie innego zdania i zarzucają Amerykanom złą wolę. Doradca Karzaja ds. bezpieczeństwa narodowego, były szef dyplomacji Rangin Dadfar Spanta uważa, że marcowa umowa nakazuje Amerykanom wydać Afgańczykom wszystkich jeńców i nie brać do niewoli nowych. Afgańczycy chcą też, by Amerykanie zabrali jak najprędzej cudzoziemskich więźniów z Bagramu.

Wiosną, aby skanalizować wrogość Afgańczyków wobec Amerykanów, bezczeszczących Koran i zwłoki zabitych talibów, Karzaj zażądał od USA przekazania mu pod kontrolę więzień i rezygnacji z nocnych pacyfikacji afgańskich wsi. Ustępstwa Amerykanów miały być demonstracją siły i niezależności Karzaja.

Afgańscy przywódcy obawiają się, że nie zrzekając się rzeczywistej kontroli nad więzieniami w Afganistanie, zamiast umocnić Karzaja, Amerykanie osłabią go i wystawią rodakom na pośmiewisko.

Czytaj więcej w Money.pl
Talibowie w ogóle nie przejmują się USA Uznanie siatki Haqqaniego za zagraniczną organizację terrorystyczną przez Departament Stanu oznaczałoby amerykańskie sankcje.
Zamach na siedzibę NATO. Wśród ofiar dzieci Zamachowiec-samobójca wysadził się w powietrze w pobliżu siedziby NATO w Kabulu; zginęło co najmniej sześć osób, a pięć zostało rannych.
Zamach na pogrzebie. Zginęło 25 osób Co najmniej 25 osób zginęło dziś w samobójczym zamachu bombowym na pogrzebie członka wiejskiej starszyzny w prowincji Nangarhar we wschodnim Afganistanie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)