Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Afery w polskiej piłce. Wstyd za wstydem

0
Podziel się:

Ostatnie oskarżenia postawione Michałowi Listkiewiczowi to kolejna piłkarska afera.

Afery w polskiej piłce. Wstyd za wstydem
(AGENCJA SE/EAST NEWS)

- _ Tylko szybkie wprowadzanie kuratora do PZPN może uratować nas przed totalną kompromitacją podczas mistrzostw Euro 2012 _ - mówi Money.pl Jan Tomaszewski, były szef komisji etyki w PZPN. Bez tego serii afer w polskiej piłce nie będzie końca.

Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej został właśnie oskarżony o ukrycie przed komornikiem siedmiu milionów złotych na szkodę wierzycieli klubu Widzew Łódź. W 2000 roku Michał Listkiewicz miał polecić przekazanie należnych Widzewowi środków finansowych na rzecz niemieckiej firmy J.A.G. Sportmarketing GmbH.

To kolejna afera, która w ostatnich latach położyła się cieniem na polskiej piłce. - _ W sprawie Widzewa złożyłem doniesienie do prokuratury jeszcze w 2005 roku. Przez siedem lat problem był zamiatany pod dywan i mam nadzieję, że przynajmniej teraz zostanie wyjaśniony _ - mówi Jan Tomaszewski.

Oskarżonych zostało w sumie dziewięć osób. Wśród nich znalazł się m.in. były prezes PZPN Michał Listkiewicz (zgodził się na podawanie nazwiska), były sekretarz związku Zdzisław K., a także działacze Widzewa Łódź. Zarzuty dotyczą między innymi ukrywania pieniędzy przed wierzycielami klubu.

Taśmy Laty, kiedy zmiany w PZPN?Sprawa związana z Widzewem Łódź to jednak nie jedyny skandal, w który zamieszani są działacze polskiej piłki. Pod koniec listopada ubiegłego roku wybuchła tzw. afera taśmowa. Chodzi o nagranie z 2010 roku, które ma dowodzić korupcji przy budowie nowej siedziby PZPN wartej 50 milionów złotych. Sprawa została ujawniona tuż przed walnym zgromadzeniem przedstawicieli związku, ale głosowanie nad odwołaniem Laty nie trafiło pod obrady.

Na nagraniu słychać rozmowę prezesa PZPN z innym mężczyzną, która dotyczy inwestycji w nową siedzibę PZPN. Padają w niej dwuznaczne sformułowania na temat kwot, procentów, które zdaniem krytyków PZPN mają świadczyć o korupcji w związku. Sam prezes Lato zaprzecza.

W sprawie na razie niewiele zrobił też rząd. Jak kilkakrotnie podkreślał zarówno premier Donald Tusk i rzecznik rządu Paweł Graś, czas przed Euro 2012 nie jest najlepszym okresem na zmiany w PZPN. - _ Skoro nie teraz, to kiedy _ - zastanawia się Jan Tomaszewski. - _ Inaczej afery będą się powtarzać, a dla nas będzie to oznaczało ogromną kompromitację _ - podkreśla.

Największa afera korupcyjna w polskiej piłceJednak największą kompromitacją dla polskiej piłki jest również ciągnąca się od lat gigantyczna afera korupcyjna. Do tej pory zarzuty w niej usłyszało około 600 osób. To zarówno działacze piłkarscy najwyższych szczebli, jak również sędziowie, piłkarze, trenerzy a nawet masażyści.

Śledztwo w sprawie afery ruszyło w 2004 roku, gdy dziennikarze _ Gazety Wyborczej Wrocław _ opublikowali artykuł, w którym pojawił się zarzut _ ustawienia _ wyniku spotkania pomiędzy Polarem Wrocław a Zagłębiem Lubin. Był jeszcze głośny wywiad z prezesem GKS Katowice Piotrem Dziurowiczem, który w szczegółach opisał działania związane z kupowaniem spotkań.

Po tych wydarzeniach ruszyła seria prowokacji i aresztowań, które objęły szereg klubów, między innymi z Katowic, Wrocławia, Bełchatowa, Gliwic czy Płocka. Zdaniem prokuratury jednym z głównych szefów całego procederu był działacz piłkarski Ryszard F., znany w środowisku jako _ Fryzjer _. Prokuratura postawiła mu ponad 50 zarzutów dotyczących korupcji i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą w polskiej piłce. Od niego zależało _ ustawianie _ wyników, on kierował przekupywaniem sędziów, działaczy czy piłkarzy.

W 2009 roku _ Fryzjer _ został skazany na 3,5 roku więzienia. Wyrok 4 lat pozbawienia wolności usłyszał też były prezes Arki Gdynia Jacek M. Dostał również zakaz zajmowania stanowiska członka zarządu w spółkach sportowych przez 10 lat.

Afera korupcyjna poskutkowała również tym, że w 2007 roku ówczesny minister sportu Tomasz Lipiec wprowadził do PZPN zarząd komisaryczny. Sprawa przybrała jednak nietypowy obrót, bo w reakcji na działania ministra organizacje FIFA i UEFA stwierdziły, że nie uznają komisarza, a jednym partnerem do rozmów jest dla nich odsunięty od władzy zarząd PZPN. Pojawiła się również obawa, że polskie kluby dostaną zaraz udziału w międzynarodowych rozgrywkach. W rezultacie po niecałych dwóch miesiącach zarząd komisaryczny został odwołany.

Biorą więcej pieniędzy niż drużyna narodowa- _ Przez obecnych działaczy PZPN i ich postawę jesteśmy pośmiewiskiem _ - mówi Jan Tomaszewski. Przekonuje, że jakiekolwiek trwałe zmiany mogą być jednak bardzo trudne do przeprowadzenia między innymi ze względu na statut związku, a także na gigantyczne środki finansowe, które pozostają pod kontrolą związku.

Jak podawał pod koniec listopada ubiegłego roku Money.pl, roczny budżet PZPN to około 60 milionów złotych, z czego aż jedna trzecia _ idzie _ na działaczy związku. Tymczasem na szkolenie i wyposażenie drużyny narodowej jest przeznaczanych dwa razy mniej pieniędzy. - _ Finanse związku są tak mętne, że do końca dokładnie nie wiadomo, na co wydawane są pieniądze _ - mówił jeden z głównych krytyków obecnych władz, członek zarządu PZPN Jacek Masiota.

Wystarczy wspomnieć, że aż 600 tysięcy złotych, czyli 1 procent budżetu rocznie idzie na pensję prezesa związku Grzegorza Laty. To 50 tysięcy miesięcznie. Co ciekawe, jeszcze trzy lata temu, gdy na czele związku stał Michał Listkiewicz, jego pensja sięgała _ zaledwie _ 14 tysięcy złotych miesięcznie.

Największą pozycję po stronie wpływów stanowią umowy sponsorskie i dotacje z UEFA - blisko 45 milionów złotych. Z tego około 20 milionów złotych to wpłaty od firmy Sportfive za transmisje telewizyjne meczów. Umowa firmy z PZPN obowiązuje do 2020 roku.

Prawie 9 milionów złotych ma w tym roku przynieść sprzedaż biletów na mecze reprezentacji Polski. Półtora miliona to opłaty klubów z tytułu transferów krajowych i zagranicznych. Dwa razy tyle stowarzyszenie zbierze z rocznych składek członków oraz od klubów na utrzymanie sędziów, delegatów i obserwatorów.

Zdaniem Jana Tomaszewskiego, by w ogóle można było mówić o uzdrowieniu sytuacji w polskiej piłce nożnej, potrzebna jest radykalna zmiana działaczy _ na samej górze . - _ Ci ludzie powinni być odsunięci od piłki po wsze czasy - _uważa Tomaszewski . _

O aferach w polskiej piłce czytaj w Money.pl
Listkiewicz oskarżony przez prokuraturę. Chodzi o 7 milionów Byłemu prezesowi PZPN zarzucono ukrycie pieniędzy przed komornikiem.
W sprawie Laty pisze list do Platiniego Chodzi o podejrzenia korupcji do której mogło dojść przy zawieraniu umów na budowę nowej siedziby Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Tusk się przejęzyczył. Kiedy zmiany w PZPN? W najbliższym tygodniu w Polskim Związku Piłki Nożnej ma rozpocząć się kontrola ministerstwa sportu.
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)