Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Afera Pussy Riot. "Należało się nimi zająć już wcześniej"

0
Podziel się:

Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył dziś, że władze powinny były
zwrócić uwagę na członkinie grupy Pussy Riot już w 2008 roku.

Afera Pussy Riot. "Należało się nimi zająć już wcześniej"
(East News)

Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył dzisiaj, że władze powinny były zwrócić uwagę na członkinie punkrockowej grupy Pussy Riot już w 2008 roku, gdy jedna z nich wzięła udział w publicznym seansie grupowego seksu w jednym z moskiewskich muzeów.

_ - Sądzę, że już wtedy - po tym, gdy urządzili seans grupowego seksu w muzeum - władze winny były zwrócić na to uwagę. Ludzie mają prawo robić co chcą, ale pod warunkiem, że nie narusza to porządku prawnego _ - powiedział Putin w wywiadzie dla rosyjskiej anglojęzycznej telewizji Russia Today (RT). _ Robili to w publicznym miejscu, a potem jeszcze umieścili wszystko w internecie _ - dodał.

Prezydent zauważył, że _ niektórzy miłośnicy powiadają, iż seks grupowy jest lepszy od indywidualnego, bo jak w każdej zespołowej pracy można trochę poleniuchować _. _ Powtarzam - to sprawa każdego człowieka, jednak umieszczanie tego w internecie jest już kwestią sporną i - moim zdaniem - powinno podlegać ocenie prawnej _ - oznajmił.

17 sierpnia Chamowniczeski Sąd Rejonowy skazał trzy performerki z Pussy Riot - 22-letnią Nadieżdę Tołokonnikową, 24-letnią Marię Alochiną i 29-letnią Jekatierinę Samucewicz - na dwa lata łagru za wykonanie w prawosławnej świątyni antyputinowskiego utworu.

Tołokonnikowa, Alochina i Samucewicz były wśród pięciu członkiń Pussy Riot, które 21 lutego w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela, najważniejszej świątyni prawosławnej Rosji, wykonały utwór _ Bogurodzico, przegoń Putina _. Swój występ nazwały _ modlitwą punkową _.

W ich zamyśle akcja była protestem przeciwko powrotowi Putina na Kreml i poparciu, jakiego w kampanii wyborczej udzielił mu zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej Cyryl. Wkrótce po kontrowersyjnej akcji trzy artystki zostały aresztowane. W lipcu postawiono je przed sądem.

Za nieformalną przywódczynię Pussy Riot uważana jest Tołokonnikowa, znana też jako Nadia Tołokno. Wcześniej była związana z grupą artystyczną Wojna. Najgłośniejszą akcją tej formacji było namalowanie odblaskowymi farbami na moście zwodzonym w Petersburgu w czerwcu 2010 roku wielkiego (53-metrowego) penisa, który wieczorem, po podniesieniu przeprawy, ukazał się w całej krasie funkcjonariuszom usytuowanej naprzeciwko delegatury Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
.

Objęcie urzędu prezydenta przez Dmitrija Miedwiediewa członkowie Wojny uczcili publicznym seansem grupowego seksu przed wypchanym niedźwiedziem w Muzeum Biologicznym w Moskwie. Wśród uczestników byli Tołokonnikowa i jej mąż Piotr Wierziłow, lider grupy. Tołokonnikowa, wówczas studentka pierwszego roku filozofii na Uniwersytecie Moskiewskim, była wtedy w dziewiątym miesiącu ciąży.

Putin określił akcję Pusy Riot w Soborze Chrystusa Zbawiciela mianem _ sabatu _. - _ Najpierw weszły do cerkwi Jełochowskiej i urządziły tam sabat. Potem przeniosły się do innej świątyni i tam także urządziły sabat _ - powiedział.

Prezydent odmówił skomentowania wyroku Chamowniczeskiego Sądu Rejonowego. Powiedział tylko, że wyrok powinien być _ adekwatny do czynu _. _ Staram się nie dotykać tej sprawy. Wiem, co tam się dzieje, ale się w to nie pakuję _ - dodał.

O uwolnienie artystek z Pussy Riot bezskutecznie apelują rosyjscy oraz zagraniczni twórcy kultury i artyści. Skazanie performerek wywołało na świecie protesty i obawy o wolność słowa w Rosji.

Czytaj więcej w Money.pl
Adwokaci Pussy Riot złożyli apelację. Pomoże? Skarga apelacyjna powinna być rozpatrzona w ciągu miesiąca.
Członkinie Pussy Riot zdołały uciec Putinowi? Poszukiwane przez rosyjską policję kobiety prawdopodobnie uciekły za granicę. Informacja o tym pojawiła na mikroblogu grupy w Twitterze.
Krytykowały Putina. Sprawdź, co im grozi Trzech lat pozbawienia wolności dla każdej z trzech członkiń punkrockowego zespołu Pussy Riot oskarżonych o chuligaństwo w świątyni zażądał. prokurator na procesie w moskiewskim sądzie. Maksymalna kara za zarzucany im czyn to siedem lat więzienia.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)