Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Afera gruntowa. Mariusz Kamiński przed sądem

0
Podziel się:

Mariusz Kamiński utrzymuje, że jest niewinny. Powiedział, że wykaże przed sądem bezzasadność stawianych mu zarzutów.

Afera gruntowa. Mariusz Kamiński przed sądem
(AGENCJA SE/EAST NEWS)

Odpowiada za przekroczenie uprawnień, nielegalne działania operacyjne oraz podrabianie dokumentów. Przed warszawskim sądem rusza dziś proces byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego.

Chodzi o sprawę afery gruntowej, która miała odkryć korupcję w ministerstwie rolnictwa, kierowanym wówczas przez Andrzeja Leppera. Miała, choć nie odkryła. Jej konsekwencji długo nie zapomną politcy PiS. W konsekwencji doprowadziła ona do rozpadu koalicji PiS - Samoobrona - LPR, a także przedterminowych przegranych przez Prawo i Sprawiedliwość - wyborów.

Kilka miesięcy później rzeszowska prokuratura badająca sprawę uznała, że CBA stworzyło fikcyjną sprawę odrolnienia ziemi, a działania funkcjonariuszy były podżeganiem do przestępstwa. Za pokrzywdzone uznała cztery instytucje i 23 osoby prywatne i to właśnie one domagały się procesu w tej sprawie.

Mariusz Kamiński utrzymuje, że jest niewinny . Powiedział, że wykaże przed sądem bezzasadność stawianych mu zarzutów. Pierwsza rozprawa będzie jednak niejawna i będzie prowadzona w specjalnie strzeżonej sali Sądu Najwyższego. Początek o 9.00.

Czytaj więcej w Money.pl
Były szef CBA sądzony w specjalnie zabezpieczonej sali Sąd uznał, że istniała "wiarygodna informacja o zamiarze popełnienia przestępstwa".
Sąd nie będzie wnosił o dyscyplinarkę dla Tulei Kierownictwo Sądu Okręgowego nie zamierza podejmować żadnych kroków w celu wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego Igora Tulei - powiedziała rzeczniczka sądu.
Sąd zdecyduje o porcesie byłego szefa CBA Zarzucono im przekroczenie uprawnień, nielegalne działania operacyjne CBA oraz podrabianie dokumentów i wyłudzenie poświadczenia nieprawdy. Grozi za to do 8 lat więzienia.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)