Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Afera Amber Gold. Sąd zbada dopuszczalność pozwu zbiorowego przeciw państwu

0
Podziel się:

Sąd zadecyduje czy zająć się sprawą za dwa tygodnie. Już dziś wybuchła kłótnia wśród poszkodowanych.

Afera Amber Gold. Sąd zbada dopuszczalność pozwu zbiorowego przeciw państwu
(Reporter Poland)

5 czerwca warszawski sąd zdecyduje, czy dopuszczalny prawnie jest pozew zbiorowy 18 poszkodowanych przez Amber Gold przeciwko Skarbowi Państwa. Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa chce, by sąd ten pozew odrzucił.

Sąd Okręgowy w Warszawie wysłuchał dziś tylko argumentów stron co do dopuszczalności takiego pozwu, w którym składający go domagają się uznania odpowiedzialności Skarbu Państwa za zaniechania i błędy organów władzy publicznej w sprawie Amber Gold. Gdyby sąd uwzględnił powództwo, poszkodowani mogliby indywidualnie domagać się od Skarbu Państwa pokrycia swych szkód.

W pozwie wymieniono 23 podmioty reprezentujące Skarb Państwa. Są wśród nich m.in. prokuratury, w tym generalna, sądy, urzędy skarbowe, ministrowie sprawiedliwości, finansów i skarbu oraz ABW.

Na razie sąd rozstrzyga tylko dopuszczalność prowadzenia tej sprawy w postępowaniu grupowym.

Według pełnomocnika powodów, radcy prawnego Jarosława Chałasa, są wszelkie przesłanki, by sprawę rozpatrywać w ramach pozwu grupowego. Wniósł o uznanie go za dopuszczalny przez sąd. Dodał, że w opinii poszkodowanych Skarb Państwa umożliwił spółce prowadzenie bezprawnej działalności.

Zdaniem Prokuratorii Generalnej pozew powinien być odrzucony, bo celem postępowania grupowego jest przyspieszenie postępowania i jego uproszczenie. _ - A ten cel nie może tu być zrealizowany _ - mówił sądowi radca prokuratorii Artur Woźnicki. Według niego dopuszczalna jest tylko droga pozwów indywidualnych.

Argumentował, że w sprawie nie ma wspólnej podstawy roszczenia 18 powodów - co jest warunkiem pozwu zbiorowego. Woźnicki powołał się m.in. na fakt, że pozew wymienia 23 jednostki skarbu państwa rzekomo odpowiadające za aferę. _ - Podważa to twierdzenia, by członków grupy wiązały te same zdarzenia i te same zaniechania w sprawie Amber Gold _ - dodał. Według niego nie wystarczy tu samo powołanie się na ciąg zdarzeń związanych z tymi 23 podmiotami.

Woźnicki dodał, że co do jednego z pozwanych sądów pozew powołuje się na artykuł w internecie, oparty na nieoficjalnych źródłach. _ - To jest logika działania strony powodowej, co dobrze ilustruje wiarygodność pozwu _ - dodał Woźnicki. Według niego inne argumenty pozwu to m.in. _ sformułowania publicystyczne i polityczne _.

Chałas replikował, że _ strona pozwana nie rozumie, o czym mówi i miesza argumenty formalne z merytorycznymi _. _ - To obłęd _ - tak skomentował argument Woźnickiego, że chodzi o przyspieszenie postępowania. Pytał, czy byłoby szybciej, gdyby tysiące osób indywidualnie pozwało Skarb Państwa. _ - Czy Donald Tusk ma tyle razy przychodzić do sądu jako świadek? _ - pytał retorycznie.

Według Chałasa do uwzględnienia pozwu wystarczy uznanie przez sąd, że już jedna z 23 instytucji jest źródłem szkody powodów. Przyznał, że strona powodowa powołuje się m.in. na doniesienia mediów. - _ Państwo nas nie dopuści do dokumentów zastrzeżonych _ - dodał.

Komentując słowa o _ publicystyczności i polityczności _ pozwu, wskazał, że są w nim przytaczane słowa premiera i ministrów, ustalenia NIK oraz innych organów.

_ - Nie ma żadnych przesłanek, by uznać, że Skarb Państwa jest winny aferze _ - podkreśla Woźnicki. Wskazuje też ogólnikowość podstawy prawnej pozwu. Jest nim np. art. 417 Kodeksu cywilnego, który głosi, że każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej.

Chałas replikuje, że organy państwa zaniechały swych obowiązków w sprawie, choć najwięcej zrobiła jeszcze Komisja Nadzoru Finansowego, ostrzegając przed Amber Gold, ale jej doniesienia do prokuratury umarzano. _ Klienci nie przejęli się ostrzeżeniem KNF _ - zwraca uwagę Woźnicki.

Do gdańskiego sądu ofiary Amber Gold złożyły też pozew zbiorowy przeciw zarządowi spółki. Jak podał Chałas, sprawa ta utknęła w sądzie.

Według prokuratury b. prezes Amber Gold Marcin P. i jego żona Katarzyna w ramach tzw. piramidy finansowej doprowadzili ok. 15 tys. osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem ponad 850 mln zł (to równowartość założonych lokat przez wszystkich klientów). Dotychczas w zarzutach stawianych małżonkom ujęto prawie 12 tys. pokrzywdzonych na kwotę 668 mln zł. Oboje są aresztowani.

Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem, przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku - co znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. W sierpniu 2012 r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła ani powierzonych pieniędzy, ani odsetek.

Czytaj więcej w Money.pl
Pozew zbiorowy przeciwko Bankowi Millennium? Grupa osób, które zaciągnęły w Banku Millennium kredyt hipoteczny indeksowany do franków szwajcarskich, przygotowuje pozew zbiorowy przeciwko bankowi.
Pozew grupowy przeciwko Skandia Życie TU Kwota roszczenia przekracza 1,1 mln zł.
Nabici w mBank dostaną jednak odszkodowanie Mo ono objąć 1247 klientów. Z wyrokiem sądu nie zgadzają się władze BRE Banku, które z miejsca zapowiedziały apelację.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)