Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Abp Hoser podtrzymał dekret ws. proboszcza z Jasienicy

0
Podziel się:

Ordynariusz warszawsko-praski abp Henryk Hoser podtrzymał swój dekret w
sprawie odwołania ks. Wojciecha Lemańskiego z urzędu proboszcza w Jasienicy.

Abp Hoser podtrzymał dekret ws. proboszcza z Jasienicy
(Michal Dyjuk/REPORTER)

Ordynariusz warszawsko-praski abp Henryk Hoser podtrzymał swój dekret w sprawie odwołania ks. Wojciecha Lemańskiego z urzędu proboszcza w Jasienicy - wynika z dokumentu opublikowanego przez ks. Lemańskiego.

Ks. Lemański zapowiedział na swoim blogu, że złoży do Stolicy Apostolskiej rekurs od decyzji ordynariusza warszawsko-praskiego. Prawo kanoniczne nie określa terminu, w którym powinien on zostać rozpatrzony.

Abp Hoser rozpatrywał odwołanie ks. Lemańskiego ws. usunięcia go z urzedu proboszcza. Ordynariusz podtrzymał swoją wcześniejszą decyzję i stwierdził, że ks. Lemański _ ucieka się do ekwilibrystyki formalnej i, co jest dodatkowym uzasadnieniem dekretu, nie dostrzega żadnych istotnych i merytorycznych powodów usunięcia go z urzędu _.

Ordynariusz warszawsko-praski zaznaczył, że odwołanie ks. Lemańskiego z urzędu proboszcza nie jest karą, lecz postępowaniem administracyjnym.

_ Nieskuteczne przekazanie parafii Jasienica w dniu 15 lipca oraz atmosfera buntu i pogardy wobec władzy kościelnej, którą zaszczepił ksiądz w swych wiernych potwierdzają słuszność podjętych decyzji _ - napisał abp Hoser.

Dekretem z 5 lipca abp Hoser usunął ks. Lemańskiego z urzędu proboszcza parafii Narodzenia Pańskiego w Jasienicy za brak szacunku i posłuszeństwa biskupowi diecezjalnemu oraz nauczaniu biskupów w Polsce w kwestiach bioetycznych. Proboszcz odwołał się od tej decyzji.

Początkowo ks. Lemański utrzymywał, że zgodnie z prawem kanonicznym, pismo przedrekursowe zawiesza procedurę odwołania go z urzędu proboszcza do momentu rozpatrzenia pisma, jednak ostatecznie zdecydował, że przekaże parafię administratorowi, co stało się 21 lipca.

Proboszcz z Jasienicy na swoim blogu krytykował kościelnych hierarchów, w tym przełożonego - przewodniczącego Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych abp. Hosera m.in. za dokument bioetyczny episkopatu, przeciwstawiający się: in vitro, aborcji, eutanazji, środkom wczesnoporonnym i antykoncepcji jako zagrożeniom dla człowieka. Biskupi napisali tam m.in., że in vitro jest źle realizowanym pragnieniem bezpłodnych par, które chcą być rodzicami. Ks. Lemański napisał też list do kobiety poczętej za pomocą in vitro, która publicznie zapowiedziała apostazję z Kościoła katolickiego po opublikowaniu dokumentu episkopatu.

Według Lemańskiego działania Hosera przeciw niemu rozpoczęły się, gdy ten podczas rozmowy zapytał go, czy jest obrzezany i czy należy do narodu żydowskiego. Za takie pytanie Lemański domagał się od arcybiskupa przeprosin.

W oświadczeniu z 12 lipca kuria napisała, że _ imputowanie księdzu arcybiskupowi, że miałby dopytywać ks. Lemańskiego o znak obrzezania i o przynależność do narodu żydowskiego jest bezsensowne z powodu braku motywów i celu _. _ Byłoby to absurdalne również w świetle danych osobowych ks. Lemańskiego będących w posiadaniu kurii biskupiej (dokumenty chrztu, bierzmowania, życiorys) _ - napisano.

Kuria w oświadczeniu z 21 lipca podkreśliła, że ks. Lemański, stając się dobrowolnym zakładnikiem mediów, wyrządził wielką szkodę Kościołowi oraz wywołał poważną dezorientację i niepokój społeczeństwa.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)