Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mandat od straży miejskiej. W Padwie nie trzeba go płacić

0
Podziel się:

Karę można odpracować wykonując pożyteczne prace na rzecz miasta, na przykład posprzątać park.

Mandat od straży miejskiej. W Padwie nie trzeba go płacić
(Raffaele Esposito/Flickr/CC BY 2.0)

W Padwie na północy Włoch nie trzeba płacić mandatów, wystawionych przez straż miejską. Dotyczy to nie tylko tych za nieprawidłową jazdę i parkowanie, ale również tych za... "nieprzyzwoity ubiór". Każdą karę można odpracować na rzecz miasta, na przykład sprzątając park. Godzinę takiej pracy społecznej wyceniono na 10 euro.

Władze miejskie wydały specjalne rozporządzenie, w którym wprowadziły możliwość zamiany na pracę kar finansowych i to nie tylko tych wymierzanych kierowcom. Z takiego rozwiązania mogą skorzystać wszyscy, którzy w różny sposób naruszyli regulamin dotyczący porządku w Padwie.

Pracę społeczną będzie mógł zatem wykonać zarówno właściciel auta, który nie zapłacił za parking, jak i osoba, która złamała obowiązujący tam przepis o "zakazie publicznego pokazywania się w ubraniach, które naruszają powszechne poczucie przyzwoitości". Kara za ten występek wynosi 500 euro, co jest równowartością 50 godzin prac społecznie użytecznych.

Za zabronione w mieście świętego Antoniego "impertynenckie lub natarczywe proszenie o jałmużnę" grozi grzywna w wysokości 100 euro, co odpowiada 10 godzinom pracy.

Za picie alkoholu w miejscach publicznych można zostać ukaranym sumą 300 euro.

Każdy, kto otrzyma od tej pory mandat lub grzywnę musi zdecydować, czy chce ją zapłacić, czy też odpracować na rzecz miasta; w magistracie lub pod gołym niebem. Możliwości jest wiele: praca dozorcy lub technika, sprzątanie i utrzymanie parków miejskich, pomoc społeczna, zajęcia o charakterze administracyjnym.

Zobacz także: W Polsce mandaty są za to coraz wyższe. Zdaniem ekspertów jednak, podwyżki nie wpłyną na bezpieczeństwo.
Czytaj więcej w Money.pl
Turysta zapłacił mandat po 50 latach Amerykanin, który w 1964 roku otrzymał we Włoszech mandat, zapłacił go teraz, po pół wieku. Do biura straży miejskiej w miejscowości Lerici w Ligurii wysłał 50 dolarów w gotówce.
Mandat już za przekroczenie o 1 km/h Zgodnie z obowiązującymi w naszym kraju przepisami jazda do 10 km/h powyżej dopuszczalnego ograniczenia nie jest karana. Taki margines miał dać kierowcom komfort, ale eksperci zauważają, że kierujący po prostu jeżdżą szybciej uznając, że limit jest wyższy niż na znaku.
Mniej fałszywych banknotów, więcej monet Spadek wartości fałszywych euro w obiegu wynosi we Włoszech blisko dwie trzecie.
prawo na lewo
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)