Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ograniczenia w utrzymywaniu kontaktów rodzica z dzieckiem

0
Podziel się:

Prawo i obowiązek kontaktów są atrybutami przysługującymi zarówno rodzicom, jak i dzieciom. Czasem jednak pojawia się potrzeba ingerencji w zakres i sposób ich wykonywania.

Ograniczenia w utrzymywaniu kontaktów rodzica z dzieckiem

Zakres kontaktów rodziców z dziećmi regulują przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego od art. 113 do art. 113 (6). Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy dobro dziecka wymaga regulacji ich zakresu i wglądu w ich wykonywanie.

Zgodnie z brzmieniem art. 113 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego niezależnie od władzy rodzicielskiej rodzice oraz dziecko mają prawo i obowiązek utrzymywania ze sobą kontaktów. Kontakty z dzieckiem obejmują w szczególności przebywanie z dzieckiem (odwiedziny, spotkania, zabieranie dziecka poza miejsce jego stałego pobytu) i bezpośrednie porozumiewanie się, utrzymywanie korespondencji, korzystanie z innych środków porozumiewania się na odległość, w tym ze środków komunikacji elektronicznej.

Brzmienie powyższego przepisu mówi wprost, że prawo i obowiązek kontaktów są atrybutami przysługującymi zarówno rodzicom, jak i dzieciom. Czasem jednak pojawia się potrzeba ingerencji w zakres i sposób ich wykonywania.

Zgodnie z brzmieniem art. 1132 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jeżeli wymaga tego dobro dziecka, sąd opiekuńczy ograniczy utrzymywanie kontaktów rodziców z dzieckiem. Sąd opiekuńczy może w szczególności:

  • zakazać spotykania się z dzieckiem;
  • zakazać zabierania dziecka poza miejsce jego stałego pobytu;
  • zezwolić na spotykanie się z dzieckiem tylko w obecności drugiego z rodziców albo opiekuna, kuratora sądowego lub innej osoby wskazanej przez sąd;
  • ograniczyć kontakty do określonych sposobów porozumiewania się na odległość;
  • zakazać porozumiewania się na odległość.

Warto zwrócić uwagę, że nie jest to katalog zamknięty.

Organem, który może regulować zakres kontaktów jest sąd opiekuńczy. Już sam fakt ingerencji sądu jest interpretowany, jako udział czynnika zewnętrznego w sferę tak ważnej i wrażliwej dziedziny. Postępowanie takie prowadzone jest w postępowaniu nieprocesowym, inicjowane jest na wniosek rodzica. Ponadto z uwagi na fakt, że sąd opiekuńczy może działać w niektórych sprawach z urzędu, postępowanie takie może być zainicjowane bez udziału rodziców, kiedy zostanie stwierdzone naruszenie dobra dziecka, w zakresie styczności z rodzicem (w takiej sytuacji sąd może zostać powiadomiony np. przez szkołę czy inną instytucję, która stwierdzi zagrożenie dziecka w tym zakresie).

Ograniczenie kontaktów może dotyczyć zarówno zakresu czasowego, jak i miejsc ich odbywania, ponadto kręgu osób, które biorą w nich udział. Sąd działając na podstawie art. 1132 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, ingerując w zakres i formę kontaktów, kieruje się przede wszystkim dobrem dziecka.

Konieczność tej ingerencji dotyczy sytuacji, kiedy zachowania rodzica mogą szkodzić dziecku, zarówno w zakresie rozwoju fizycznego, jak psychicznego dziecka, rozwoju moralności czy szeroko pojętych zasad funkcjonowania w społeczeństwie, a także braku starań rodzica o właściwy i satysfakcjonujący przebieg kontaktów.

Nieprawidłowe zachowania mogą wynikać z zawinionych działań rodzica, jak i z przyczyn od rodzica niezależnych, a mogących szkodzić dziecku (np. choroba psychiczna czy inne schorzenie rzutujące na wykonywanie bezpośredniej pieczy na dzieckiem).

Ograniczenia, które najczęściej stosują sądy to: zakaz zabierania dziecka poza miejsce jego stałego pobytu, spotkania mogą przebiegać bez obecności drugiego z rodziców lub w jego obecności. Zdarza się, że konflikt między rodzicami może być tak silny lub też dobro dziecka wyjątkowo zagrożone, że zasadnym jest sięgnięcie do instytucji ustalenia kontaktów rodzica z dzieckiem w obecności kuratora sądowego. Ustalenie kontaktów w obecności kuratora polega na jego obecności przez cały czas trwania kontaktu i wgląd, by przebiegał zgodnie z decyzją sądu.

Istnieje również możliwość odbywania kontaktów w obecności innej osoby (np. dziadków dziecka) lub w innym w miejscu wskazanym przez sąd, często jest to teren instytucji zajmującej się pomocą dzieciom.

Kolejny ze sposobów polega na zakazaniu porozumiewania się na odległość.

Sąd opiekuńczy powinien wskazać jeden ze sposobów lub kilka, za pomocą których może być utrzymywany kontakt. Ograniczenia kontaktów mogą być ustalane w określonej kolejności, w zależności od sytuacji, ponadto mogą być łączone. Sąd może też określać czas ich stosowania.

Jeżeli utrzymywanie kontaktów rodziców z dzieckiem poważnie zagraża dobru dziecka lub je narusza, sąd zakaże ich utrzymywania (art. 1133 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). Jest to najbardziej dolegliwa sytuacja, której może użyć sąd kierując się potrzebą ochrony dziecka.

Kiedy odpowiedzialność za nieprawidłowy przebieg kontaktów spoczywa na rodzicu, przy którym dziecko na stałe przebywa, w przypadku utrudniania lub uniemożliwiania kontaktów, pojawia się potrzeba zastosowania przepisów o wykonywaniu kontaktów z dzieckiem.

Jeżeli rodzic sprawujący pieczę nad dzieckiem lub realizujący z nim kontakty nie respektuje w odpowiednim stopniu stanowiska dziecka, to sąd opiekuńczy powinien zbadać, czy jest to prawidłowe wykonywanie władzy rodzicielskiej lub prawa i obowiązku do kontaktów.

Ustawodawca przewidział negatywne skutki prawne zarówno dla rodzica, który jest uprawniony do kontaktu z dzieckiem i nie realizuje go, jak również dla rodzica, który bezpośrednią pieczą uniemożliwia realizację prawa do kontaktów drugiemu z rodziców. Jest to rozwiązanie zasługujące na aprobatę, choćby z tego powodu, że dobro dziecka wymaga, by miało ono zapewnione prawo do spokojnej i nieskrępowanej styczności z rodzicami.

Coraz częściej bowiem zdarza się w praktyce sądowej, że dziecko staje się kartą przetargową dla rodziców, walczących o wyłączne prawo do opieki nad nim, z pominięciem samego dziecka. Takie działanie nie tylko jest sprzeczne z obowiązującym stanem prawnym i godzi w prawo i obowiązek pieczy nad dzieckiem, ale również narusza sferę funkcjonowania emocjonalnego dziecka, niosąc dla niego negatywne skutki.

Autorka jest adwokatem w Kancelarii Hejnar-Zawisza w Warszawie

porady
prawo rodzinne
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)